Ze względu na duży przyrost chińskich obiektów globalnych sieci hotelowych, oraz zupełnie inną kulturę obsługi klienta, planując całą podróż założyliśmy, że chcemy wypróbować możliwie dużo różnych marek i hoteli, aby wyrobić sobie lepsze pojęcie o tym, co w przysłowiowej trawie piszczy. No i co zmieniło się od naszych poprzednich wizyt. Będzie to powtarzający się motyw w kolejnych tekstach na temat naszej chińskiej wycieczki i jej aspektu hotelarskiego.
Przed przyjazdem
Kierując się takimi przesłankami, odwiedzając stolicę prowincji Shaanxi, jedno z najstarszych miast Chin i pierwszą stolicę Państwa Środka, trafiliśmy do niedawno otwartego hotelu marki Hilton Garden Inn z portfolio Hilton Honors. Konkretnie, jest to obiekt Hilton Garden Inn Xi’an Bell Tower, położony, jak sama nazwa wskazuje, niedaleko jednej z najsłynniejszych atrakcji historycznych miasta, czyli Bell Tower.

Po przyjeździe
Budynek hotelu, a w zasadzie jego główne wejście znajduje się u zbiegu dwóch ruchliwych ulic. Wchodząc do środka najpierw trafiamy do dziwnej, pustej quasi-rotundy z wielką, zapewne konstrukcyjną kolumną pośrodku. Przechodząc dalej trafiamy do zadziwiająco małego lobby.
Część przestrzeni zastawiona jest bagażami gości, stoi tu też wózek z napojami reklamujący pakiety tychże w hotelowym barze. Znalazło się też miejsce na pocieszną figurkę wojownika, będącą zapewne nawiązaniem do jednej z największych atrakcji turystycznych miasta, ale i całych Chin – słynnej Terakotowej Armii. Mamy tu też hotelowy sklepik, jak również zaskakująco rozbudowany, nawet jak na warunki chińskie bezpłatny poczęstunek dla gości.



Jedynie mała część blatu recepcyjnego, schowanego za kolejną wielką kolumną stanowi miejsce, w którym goście mogą załatwić swoje sprawy, w tym rejestrację pobytu.
Ponieważ jest to już kolejny z odwiedzonych przez nas podczas tej podróży hoteli, zdążyliśmy przeszkolić się już z najnowszych wersji procedur „meldunkowych” dla obcokrajowców, więc bez zbędnych ceregieli przekazujemy niezbędne dokumenty. Pracownicy recepcji są uśmiechnięci, ale widać, że zależy im na maksymalnym przyspieszeniu obsługi – małe lobby, godzina rozpoczęcia doby hotelowej, coraz większa liczba osób chcących coś załatwić.

Z góry, bez pytania i niejako w ramach uderzenia wyprzedzającego obsługująca nas Recepcjonistka informuje nas, że hotel nie praktykuje upgrd nawet dla gości o statusie Diamond w programie lojalnościowym Hilton Honors. Jest to jak najbardziej zgodne ze standardami marki i zasadami programu, więc nie jesteśmy zdziwieni samym tym faktem. Nieco zaskoczyła nas forma jego przedstawienia, jako jednej z pierwszych informacji po przyjęciu dokumentów potwierdzających naszą tożsamość, niemniej domyślamy się, że takie stawianie sprawy wynika z czegoś – najprawdopodobniej przeszłych doświadczeń obsługi, mimo, że hotel jest stosunkowo nowy.
Po przejściu wszystkich sformalizowanych kroków „z tyłu biura” Recepcjonistka pokrótce opisuje nam najważniejsze usługi hotelu. Korzystając z globalnego standardu marki Hilton Garden Inn zamierzamy skorzystać ze znajdującej się w hotelu pralni, więc o nią dopytujemy dodatkowo, uzyskując wyczerpujące, szczegółowe informacje.
Nie chcąc dalej blokować kolejki dla ciągle pojawiających się nowych gości, ku zadowoleniu Recepcjonistki, szybko kończymy naszą sesję dodatkowych pytań i z kartami-kluczami ruszamy do naszego pokoju.



Pokój – standardowy z łóżkiem typu king 532 (king guest room 532)
Już w drodze z windy po korytarzu widać, że hotel jest nowy i trochę inny. Szeroki korytarz, rzadko spotykany w Europie to jedno. Jak przystało na markę z ogrodem w nazwie tematem przewodnim obiektu jest zieleń i roślinność i widać to wszędzie – na ścianach, w załamaniach korytarzy, a także na samych drzwiach do pokoi, gdzie znajdują się też wysuszone eksponaty roślin wraz z ich krótkimi opisami.
Cała ta zielona rewolucja stoi – przynajmniej dla nas – w dużej sprzeczności z rozmieszczonymi w hotelu dość gęsto, szczególnie w strefie wind popielniczkami, które nie pełnią tylko funkcji ozdobnych, ale są realnie wykorzystywane przez gości.



Nasz pokój znajduje się w głębi korytarza, stosunkowo daleko od wind.
Biorąc pod uwagę, że jest to pokój standardowy, jesteśmy nieco zdziwieni tym, co oferuje. Ale po kolei.
Po wejściu do pokoju znajdujemy się w przedpokoju, który jednocześnie pełni funkcję łazienki. Tak – oprócz szafy, wieszaków, a nawet miejsca do siedzenia przy zakładaniu butów znajduje się tu również typowe, łazienkowe lustro i umywalka. Zaraz obok znajdują się przeszklone drzwi, za którymi kryje się prysznic, a drzwi obok skrywają toaletę.




Dalej przechodzimy do pokoju – sypialni. Mamy tu sporo przestrzeni, nowoczesny wystrój, łóżko, szafki nocne, ławkę. Jest też wielki telewizor i coś, o czym rzadko wspominamy w swoich recenzjach, ale w tym przypadku naprawdę warto – rola oświetlenia jest często elementem niedocenianym w kontekście wystroju wnętrz.



To jednak nie wszystko. Oprócz sypialni – przypominamy, że cały czas mówimy o najbardziej podstawowym pokoju w tym hotelu – mamy do dyspozycji część, którą umownie nazwaliśmy na swój własny użytek pokojem dziennym. Jest to wąska przestrzeń – wreszcie z dostępem do światła dziennego, choć widok z okien nie jest tu najciekawszy. Znalazło się tu miejsce na biurko, szafkę skrywającą lodówkę. Jest też czajnik oraz woda. Dalej, w głębi pokoju dziennego mieliśmy do dyspozycji niski stolik kawowy, oraz wygodną, rozkładającą się do formy łóżka małą kanapę.


W chwilę po naszym wejściu do pokoju dostarczono nam wstawkę powitalną. Jako ciekawostka – Chińczycy, całkowicie poprawnie, traktują pomidory jako owoce. Nie dziwi więc, że były one częścią naszego owocowego, bardzo smacznego, welcome giftu. Jako jego część uznaliśmy również bezpłatne napoje umieszczone dla nas zawczasu w lodówce.



Z innych zupełnie losowych spostrzeżeń dotyczących naszego pokoju, wymienić możemy elektrycznie sterowane rolety w oknach, ładowarki indukcyjne marki Ikea, oraz kosmetyki w łazience i pod prysznicem. Cały czas sygnowane marką Peter Thomas Roth, choć udostępniane w zbiorczych pojemnikach podobnych do tych, które znamy z hoteli marek takich jak DoubleTree.




Śniadanie
Pierwszy posiłek dnia serwowany jest w znajdującej się na drugim piętrze restauracji the Garden Grille od godziny siódmej rano.
Zastanawiając się jak opisać to, co oferuje swoim gościom Hilton Garden Inn Xi’an Bell Tower w ramach tego posiłku doszliśmy do wniosku, że najlepszym wyjściem z sytuacji będzie nazwanie jej po imieniu. Mimo oczywistego pozycjonowania marki HGI niezbyt wysoko w ramach oferty Hilton Honors, to czego doświadczyliśmy podczas śniadania – zarówno w zakresie oferty, jak i jakości zawstydziłoby, bądź powinno zawstydzić, praktycznie wszystkich zarządców pięciogwiazdkowych hoteli w Polsce, które mieliśmy okazję odwiedzić w ciągu kilkunastu ostatnich lat.




Ze względu na kształt budynku i restauracji, oferta bufetu prezentowana jest w dwóch niezależnych częściach.
Pierwszy bufet stanowi oferta, którą nazwać można standardową, choć w istocie była ona dalece niestandardowa – dania ciepłe, między innymi nudle śniadaniowe, owoce, warzywa, sery, wędliny, ciepłe dania chińskie i japońskie, ciekawostki takie jak piklowane kurze łapki czy rybia skórka to dopiero początek. Osobne stanowisko przeznaczono tu na przygotowywanie tak zwanych chińskich hamburgerów, będących lokalną specjalnością – jest to rodzaj pieczonej bułki przypominającej nieco z wyglądu bułeczki bao, ale zdecydowanie bardziej chrupiącej i kruszącej się jak croissant, wypełnionej w wersji podstawowej poszarpanymi i posiekanymi kawałkami długo pieczonej wieprzowiny lub wołowiny, zwilżonej nieco aromatycznym sosem wytworzonym podczas pieczenia mięsa.





W drugiej części restauracji oprócz napojów, soków, pieczywa, płatków śniadaniowych czy słodkich wypieków znaleźć można rozbudowany bufet deserowy, kolumny ze słodyczami, a także wyglądające jak z obrazka nowalijki. Te ostatnie przysporzyły nam sporej zagadki – biorąc pod uwagę ofertę śniadaniową, musieliśmy upewnić się poprzez testy organoleptyczne, czy wyglądające wręcz hiper apetycznie warzywa są rzeczywiście warzywami, czy wyrobami cukierniczymi.




Śniadanie w Hilton Garden Inn Xi’an Bell Tower to zupełnie inna klasa i jakość. Jeśli wybierzecie się do tego hotelu, zarezerwujcie sobie sporo czasu i przestrzeni w żołądkach, aby cieszyć się nim jak najdłużej. Z doświadczenia wiemy, że szczególnie ta druga część przygotowań nie będzie w Xi’an łatwa.



Inne udogodnienia
Wśród dodatkowych udogodnień Hilton Garden Inn Xi’an Bell Tower oferuje swoim gościom garść przydatnych rozwiązań.
Strefa sportowa
Podobnie jak restauracja śniadaniowa, na drugim piętrze hotelu zlokalizowana jest przestrzeń sportowa, która ułatwi uporanie się z dodatkowymi kaloriami spałaszowanym podczas pierwszego posiłku dnia.


Pralnia
Projektantowi hotelu należy się ukłon i podziękowanie od każdego podróżnika, który podczas wizyty w Hilton Garden Inn Xi’an Bell Tower zechce skorzystać z dostępnej tu pralni. Nie tylko jest to miejsce nowoczesne, oferujące swoje usługi całkowicie za darmo – tak, łącznie z detergentami i innymi niezbędnymi kosmetykami. Lokalizacja pralni „przez szybę” ze strefą sportową pozwala połączyć przyjemne z pożytecznym. W czasie, kiedy nasze ubrania odzyskują blask lub suszą się w suszarce bębnowej, my możemy poćwiczyć.



Sklepik
Oprócz darmowego poczęstunku w lobby, Hilton Garden Inn Xi’an Bell Tower oferuje swoim gościom możliwość zakupu napojów i przekąsek. Oferowane ceny nie są dużo wyższe niż te, które przyjdzie nam zapłacić w sklepikach spożywczych typu Family Mart. Zarówno dla gości z Europy jak i dla europejskich hotelarzy taka sytuacja stanowić może szok, choć z diametralnie różnych powodów.


Podsumowanie
Hilton Garden Inn Xi’an Bell Tower zaskoczył nas po stokroć. Niepozorny, nowy hotel w żadnej mierze nie przystaje do tego co wiedzieliśmy o marce HGI do tej pory. W pokoju zaszokowało nas wszystko i gremialnie uznaliśmy, że cały obiekt powinien zostać przebrandowany o co najmniej dwa „oczka” wyżej w ramach oferty Hilton Honors. Śniadanie okazało się być zdecydowanie najlepszym spośród wszystkich HGI, w których kiedykolwiek do tej pory byliśmy, ale też wykraczało ponad cokolwiek co oferują odwiedzone przez nas polskie hotele pięciogwiazdkowe. Jeśli musielibyśmy na coś narzekać, to pozostałoby nam chyba jedynie małe lobby, ale nie mamy najmniejszego zamiaru tego robić. Lokalizacja pozwalająca na spokojny spacer do Bell Tower – bardzo popularnego i ważnego punktu na turystycznej mapie Xi’an, to tylko wisienka na wyśmienitym torcie.
Dane kontaktowe
Hilton Garden Inn Xi’an Bell Tower
15 Fenxiang Road, Beilin District, Xi’an, 710000, China