Skip to main content

Recenzja: Edelweiss – Klasa Biznes w Airbus A320 Keflavik – Zurych

Wracając w tym roku z Keflaviku udaje nam się tak zestawić loty, żeby na jednym odcinku lecieć nową dla nas linią – szwajcarską “szarotką alpejską”, czyli Edelweiss Air. 

Skąd ta nazwa? Otóż logo przewoźnika stanowi właśnie ten sympatyczny biały kwiatek, będący jednym z symboli narodowych Szwajcarii.

Przelot nową, nieznaną nam dotąd linią budzi w nas zawsze lekką ekscytację, nawet jeśli mówimy o klasie ekonomicznej, czy “euro-biznes”. Nie inaczej jest tym razem.

Lot Keflavik – Zurych 

Lot Keflavik – Zurych
Linie: Edelweiss
Lot: WK 301 
Trasa: KEF – ZRH
Samolot: Airbus A320
Klasa: C (biznes)
Czas planowy: 09.05 – 15.00
Długość lotu: 3 godziny 55 minut

Check-in

W Edelweiss odprawa online rozpoczyna się na dwadzieścia trzy godziny przed planowanym wylotem. Mamy wybrane wcześniej miejsca, jednak zaskakuje nas, że pomimo wolnych foteli w kabinie na nasz rejs, w trakcie check-inu nie możemy dokonać żadnych zmian w tym zakresie. Jednocześnie nie możemy wprowadzić numerów naszych kart lojalnościowych. Postanawiamy spróbować załatwić to na lotnisku, gdy będziemy nadawać bagaże. 

Na miejscu okazuje się to wcale nie takie proste. Nasza przemiła Agentka (nomen-omen Polka mieszkająca od lat na Islandii) nie może poradzić sobie z tym wyzwaniem. Wezwana na pomoc Supervisorka również rozkłada ręce. Z jakiegoś powodu nasze karty lojalnościowe nie są przyjmowane przez system Edelweiss. Z tego rejsu możemy otrzymać mile do Miles&More, więc trzeba będzie zgłosić do programu po rejsie, aby zostały naliczone wstecznie.

Przy okazji dowiadujemy się, że w biznesie jest komplet pasażerów. Wraz z boarding passami otrzymujemy informację o dostępnym dla nas fast tracku do kontroli bezpieczeństwa oraz saloniku Icelandair Saga Lounge, który opisaliśmy w oddzielnej recenzji. 

Boarding 

Wejście na pokład zaplanowane jest na godzinę ósmą trzydzieści, ale o tej godzinie, jeszcze trwa deboarding pasażerów, którzy przylecieli do Keflaviku ze Szwajcarii. 

Z komunikatu głosowego dowiadujemy się, że nasz boarding rozpocznie się za około dziesięć minut. Pierwsi w kolejności na pokład zostaną wpuszczeni pasażerowie podróżujący w klasie biznes oraz posiadający status Senator i HON. Edelweiss nie jest linią należącą do Star Alliance, ale należy do grupy Lufthansa i tym samym oferuje benefity dla członków programu Miles&More. 

Faktycznie, dokładnie o ósmej czterdzieści Agentki w gate rozpoczynają skanowanie kart pokładowych pasażerów. Jesteśmy jednymi z pierwszych, którzy wchodzą do jetbridge. Przed samym wejściem do samolotu musimy jeszcze chwilę poczekać, ale Koordynator rejsu, obecny na miejscu, przeprasza nas za dodatkowy czas oczekiwania związany z przedłużający się sprzątaniem maszyny. 

W drzwiach naszego Airbusa wita pasażerów bardzo uśmiechnięta Załoga. Pasażerom udziela się od razu dobry humor. 

Jedynie w klasie biznes jest komplet pasażerów (dwie osoby zakupiły upgrd już na pokładzie), natomiast w ekonomii jest niemal połowa miejsc wolnych W związku z tym zarówno Kapitan jak i Szefowa Pokładu w trakcie powitalnej zapowiedzi zwracają uwagę, aby pasażerowie nie zmieniali miejsc bez uzgodnienia z Personelem Pokładowym. Jest to związane z prawidłowym wyważeniem maszyny. 

Gdy drzwi samolotu zostają zamknięte z głośników słyszymy głos Kapitana, który przedstawia siebie oraz Pierwszego Oficera. Ten drugi będzie dziś pilotował samolot do Zurychu. 

Z lekkim opóźnieniem maszyna Edelweissa zostaje wypchnięta ze stanowiska przy terminalu i pomału zaczynamy kołować do progu pasa startowego. W tym samym czasie pasażerom zostaje zaprezentowana instrukcja bezpieczeństwa na małych ekranach nad naszymi głowami. Co ciekawe, safety demo odbywa się tylko w języku angielskim. Na zakończenie następuje krótka informacja po niemiecku, włosku i francusku, że więcej informacji dotyczących bezpieczeństwa na pokładzie można zasięgnąć bezpośrednio u Personelu Pokładowego. 

O godzinie 9.24 rozpoczynamy naszą podniebną podróż. Pogoda podczas startu jest wyśmienita i mamy ładne widoki pożegnalne na Islandię. 

Przed startem nie zaproponowano pasażerom w kabinie premium żadnych napojów powitalnych, nie licząc wody, którą zastaliśmy w butelkach na siedzeniach w trakcie boardingu.

Fotele klasy biznes w Airbus A320

Kabina klasy biznes Edelweiss w jednym z najbardziej popularnych modeli samolotów w Europie nie różni się niczym znacznym od tego co znamy z pokładów Aegean, Austrian, Finnair, Lufthansa, czy TAP Portugal.

Standardowo mamy tu układ siedzeń 3-3 z wolnym środkowym fotelem między dwójką pasażerów. Można zauważyć, że w pierwszych rzędach dysponujemy nieco większym miejscem na nogi, ale nie są to jakieś duże różnice w porównaniu do dalszych siedzeń. 

Z rzeczy, co do których mamy mieszane uczucia – przewoźnik zainstalował na fotelach wprawdzie uchwyty na mały sprzęt elektroniczny, ale brakuje gniazd do jego ładowania. Na kilkugodzinnych lotach i w świetle coraz częściej słyszanych dyskusji dotyczących wprowadzania zakazu używania powerbanków na pokładach samolotów, jest to sytuacja dość problematyczna dla pasażerów.

Na fotelach czekają przygotowane poduszki, chusteczki odświeżające i butelki wody. 

Serwis w trakcie lotu

Parę minut po starcie Szefowa Pokładu informuje pasażerów, że serwis rozpocznie się wkrótce, gdy samolot osiągnie wysokość przelotową. Na dzisiejszym locie przewidziano śniadanie. Po serwisie, dla chętnych będzie dostępna opcja skorzystania z oferty sklepu pokładowego. Płatności przyjmowane są tylko kartą kredytową. Jednocześnie pada informacja, że dla podróżujących w klasie ekonomicznej dostępne są toalety w tylnej części samolotu. 

Niespełna dziesięć minut po starcie jedna ze Stewardess rozkłada śnieżnobiałe obrusy na naszych stolikach. 

Chwilę później Szefowa Pokładu zbiera zamówienia na napoje, a następnie serwuje je wraz ze śniadaniem. W kolejnym kroku proponuje pieczywo oraz dodatki (dżem, miód, masło). Przyjęty przez Stewardessę system zbierania zamówień i serwowania posiłku wraz z napojami rząd po rzędzie powoduje, że dłuższa chwila mija zanim dotrze do ostatniego-czwartego rzędu w kabinie biznes.

Z racji braku jakiegokolwiek dostępnego menu strzelamy trochę w ciemno z zamówieniami – nie ma ani świeżego soku pomarańczowego ani gorącej czekolady. Decydujemy się więc na bezpieczny i dość typowy dla nas zestaw – szampan, sok pomidorowy, herbata earl grey

Śniadanie jak to śniadanie – typowa, lotnicza jajecznica, mocno wysuszona. Po zastosowaniu przypraw w postaci soli i pieprzu zyskuje odrobinę na smaku, ale nie oszukujmy się – nie jest to jajecznica szykowana na zamówienie. Kto wie, ten wie!

Muesli to głownie jogurt z dużymi kawałkami owoców i niewielką ilością płatków, co nam odpowiada. 

Owoce są bardzo świeże i smaczne, dodatkowo obecność truskawek jest miłym akcentem.
Bardzo zaskakuje nas oferta pieczywa. Próbujemy sięgnąć pamięcią wstecz, czy kiedykolwiek w samolocie dostępna była chałka, ale nie potrafimy sobie przypomnieć. Z dodatkiem masła i miodu przypomina trochę smaki z dzieciństwa. Z pewnością był to zaskakujący akcent w trakcie tego posiłku. 

Na zakończenie posiłku oferowane są jeszcze przekąski – paluszki serowe oraz czekoladki. Tak wieloskładnikowego serwisu dawno nie widzieliśmy w Europie.

Szefowa Pokładu wielokrotnie zagląda do pasażerów i dopytuje, czy mają ochotę na dodatkowe napoje, organizuje dolewki, gdy tylko szklanki i kieliszki są puste. Jest bardzo aktywna, a przy tym empatyczna i nieustająco uśmiechnięta. 

W trakcie posiłku z kokpitu przemawia pilot – Pierwszy Oficer Filip, wyjaśniając pasażerom dzisiejszą trasę lotu. Po starcie z Keflaviku skręciliśmy wzdłuż Islandii w kierunku Vik, a następnie skierowaliśmy się nad Szkocję i Anglię. Dalej trasa przebiega między innymi nad Luxemburgiem, a lądowanie w Zurychu przewidywane jest o czasie. 

System rozrywki, toaleta

Pewnym zaskoczeniem jest dostęp do systemu rozrywki pokładowej w naszym ponad dwudziestoletnim Airbusie A320. Po podłączeniu do Wi-Fi przewoźnika można oglądać filmy i seriale czy słuchać muzykę. Dostępna jest także biblioteka programów dla dzieci. 

Nie zapomniano również o tradycyjnej mapie lotu. 

Nie zaskakuje natomiast toaleta – jest zupełnie standardowa, jak przystało na ten model maszyny. W ramach kosmetyków dostępne jest mydło o ziołowym zapachu, pod marką Edelweiss. 

Lądowanie i transfer w Zurychu

Zniżanie i podejście do lądowania rozpoczyna ostatnią fazę serwisu podczas dzisiejszego rejsu. Pasażerowie w klasie biznes otrzymują wilgotne ręczniczki oraz pierniczki edelweiss. 

Pierwszy Oficer Filip pewnie ale niesamowicie delikatnie przyziemia na lotnisku w Zurychu kwadrans przed planowanym czasem. Idealnie, zdążymy jeszcze zrelaksować się przed kolejnym lotem do Warszawy w SWISS Alpine Lounge. 

Podsumowanie

Z założenia nie oczekujemy zbyt wiele od europejskiej klasy biznes. Podróżujemy nią od czasu do czasu z różnych powodów – czasami ze względu na atrakcyjną ofertę cenową i korzystny przelicznik milowy, innym razem – bo chcemy wypróbować konkretnego przewoźnika, jeszcze kiedy indziej wylicytujemy upgrd w dobrej cenie. 

Biznes na trasach w Europie jest specyficzny – mało wygodne fotele, często bez możliwości ładowania sprzętów elektronicznych, w wąskokadłubowej flocie oferują niemal wszyscy przewoźnicy poza Turkish Airlines. Catering w większości linii to niemalże farsa – słynny Heimat od Lufthansy, który wywołuje u częstolatachy zarówno salwy śmiechu jak i mdłości, czy LOT’owskie zimne przystawki, które według opisów w menu mają udawać wykwintne dania. Personel Pokładowy – często sprawiający wrażenie, jakby kontakt z pasażerem był karą za grzechy, a praca sprawiała cierpienie.

Moglibyśmy wyliczać w nieskończoność.

Tym bardziej jesteśmy ukontentowani, gdy spędzimy co najmniej przyjemnie czas w trakcie lotu, gdzie Załoga będzie przynajmniej uśmiechnięta i empatyczna, a w zaoferowanym cateringu uda się dostrzec chęci zaprezentowania czegoś ze smakiem. 

W Edelweiss praktycznie większość elementów zagrało. Z przyjemnością będziemy wyglądać ciekawych ofert tego przewoźnika. 

Galeria

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

×

Polub nas na Facebooku!