Wybór hotelu przy lotnisku to dla nas głównie kwestia wygody, ale i rozsądnego gospodarowania zasobami.
Taki był też powód naszego pobytu w hotelu ibis Faro Algarve, po przylocie ostatnim w ciągu dnia samolotem z Lizbony liniami TAP.

Wybór hotelu przy lotnisku to dla nas głównie kwestia wygody, ale i rozsądnego gospodarowania zasobami.
Taki był też powód naszego pobytu w hotelu ibis Faro Algarve, po przylocie ostatnim w ciągu dnia samolotem z Lizbony liniami TAP.
To nasza ostatnia długodystansowa podróż przed pandemią, w trakcie której odwiedzimy kilka miejsc, które na naszej “bucket list” znajdują się już zbyt długo. Można powiedzieć, że zarówno Singapur jak i Bali, bo o nich mowa, poznajemy w trybie tak zwanego ostatniego rzutu na taśmę.
Każdy częstolatacz spod znaku Star Alliance chociaż raz w życiu prędzej czy później trafił na historyczne już, międzynarodowe lotnisko Istanbul – Ataturk, a tam prosto do słynnego CIP Lounge Turkish Airlines.
Kiedy otwarto nowe lotnisko w europejskiej części Stambułu, które miało przejąć w pełni operacje pasażerskie portu Istanbul – Ataturk, turecki przewoźnik udostępnił pasażerom nie jeden, a dwa saloniki w części międzynarodowej lotniska.
W pierwszych miesiącach pandemii większość saloników lotniskowych pozostawała zamknięta, a te, które były otwarte, oferowały pasażerom bardzo ograniczony serwis. Byliśmy ciekawi, jaka będzie w tych czasach oferta saloniku lotniskowego w Rydze, zrzeszonego w ramach marki Primeclass.
Na ostatnią noc podczas tego wyjazdu do Dubaju wybieramy niskobudżetowy hotel marki Hampton zlokalizowany w kompleksie Al Seef, w którym odwiedziliśmy już wcześniej dwa pozostałe hotele ze stajni Hiltona.
Nasz pobyt w tym hotelu będzie dość krótki – jeszcze przed północą będziemy się wymeldowywać i zmierzać na lotnisko, skąd nocnym lotem, przez Stambuł wracamy do Warszawy.
W Macedonii planowaliśmy spędzić aktywny przedłużony letni weekend, połączony z road tripem po kraju. Utrzymujące się przez długi czas bardzo wysokie ceny wynajmu aut na termin naszego przyjazdu spowodowały, że musieliśmy zweryfikować nasze pierwotne plany.
Zdecydowana większość naszych podróży rozpoczyna się od zakupu biletu lotniczego na długo przed ich rozpoczęciem. Pandemia namieszała nie tylko w naszym kalendarzu podróżniczym. Korzystając z promocji w LOT postanowiliśmy spędzić przedłużony weekend w Słowenii decydując się na zakup biletu niemalże w ostatniej chwili. Jako naszą bazę noclegową wybraliśmy hotel sieciowy w Lublanie, przedstawiciela marki Radisson Blu.
Na przestrzeni kilku lat w Rydze gościliśmy wielokrotnie. Zazwyczaj zatrzymywaliśmy się w hotelach sieci Radisson. Tym razem, zdecydowaliśmy się przetestować pierwszy, i jak dotąd jedyny obiekt marki Hilton Garden Inn na Łotwie. Hotel został otwarty jesienią 2019 roku, po czym po kilku miesiącach został zamknięty, w związku z pandemią. Ponowne otwarcie nastąpiło w maju 2020 roku, na parę miesięcy przed naszą wizytą.
Pobyt w najnowszym Holiday Inn Express w Warszawie zaplanowaliśmy bezpośrednio po rezerwacji w pierwszym w Polsce hotelu marki Crowne Plaza. Jednym z głównych powodów naszej wizyty była chęć sprawdzenia podczas jednego, przedłużonego weekendu obu brandów zlokalizowanych w ramach duo hotelu w kompleksie biurowym The HUB w centrum stolicy.
Ponad pół roku bez zagranicznych podróży odcisnęło na nas swoje piętno. Nie było tygodnia, żebyśmy z tęsknotą nie zaglądali do kalendarza, zastanawiając się kiedy znów będziemy mogli aktywnie podróżować. Przy okazji, snuliśmy wizje, dokąd udamy się w pierwszą zagraniczną podróż.
Punktem zwrotnym był moment rejestracji na szczepienia przeciw COVID – 19. Zaczynamy odważniej roztaczać plany najbliższego wyjazdu zagranicznego i budujemy agendę podróży, której przed pandemią zapewne nigdy byśmy nie odbyli.