Do powrotu do wspomnień z Indii skłoniły nas ostatnie informacje płynące z tego kraju, na temat kolejnych prób wyeliminowania możliwości fotografowania na pokładach samolotów przez tamtejszy odpowiednik Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Postanowiliśmy podzielić się jednym ze swoich doświadczeń związanych z lotami krajowymi na pokładzie narodowego przewoźnika, członka Star Alliance, Air India.
Autor: j
 
			Do Seattle na wschód
Czasami przypadek sprawia, że niezależnie od siebie zdarzają się rzeczy, które składają się w trudną do przewidzenia z góry całość. Wynikiem serii takich przypadków jest jedna z naszych najciekawszych pod względem lotniczym wypraw ostatnich czasów.
 
			Recenzja: Air Astana – Klasa Biznes w Airbus A320 Nur-Sułtan – Ałmaty
Po porannym przylocie z Kijowa, dniu pełnym wrażeń spędzonym w stolicy Kazachstanu, oraz wyśmienitym pobycie w Hilton Astana, przyszedł wreszcie czas, aby ruszyć w dalszą drogę, w kierunku Azji Południowo-Wschodniej. Kolejnym jej etapem miał być lot krajowy z Nur-Sułtanu (Astana) do Ałmat. Zgodnie z oryginalną rezerwacją, mieliśmy ten odcinek pokonać na pokładzie Boeinga 757 linii Air Astana.
 
			Recenzja: Hilton Honors – Hilton Garden Inn Hanoi, Hanoi
Historia tej podróży potoczyła się jak duża część wszystkich naszych wyjazdów. Fakt, że nie udało nam się do tej pory odwiedzić Hanoi, uwierał nas jak przysłowiowy kamień w bucie. Tym razem los zmotywował nas, aby wizyty w stolicy Wietnamu nie odpuścić. Bazujący na wyborze najlepszych i najważniejszych punktów z poprzednich planów kilku dni w stolicy Wietnamu, obecny rozkład napuchł do niebotycznych rozmiarów. Szukaliśmy prostego, wygodnego hotelu, który zapewni nam komfort wypoczynku po dniach pełnych wrażeń.
 
			Recenzja: Air Astana – Klasa Biznes w Airbus A320 Kijów – Nur-Sułtan i Ałmaty – Kijów
Loty liniami Air Astana były jednymi z tych przygód, na które czekaliśmy jak dzieci na przysłowiową Gwiazdkę. Po części wynikało to może z faktu, że bilety na tą podniebną podróż kupiliśmy w okolicy świąt Bożego Narodzenia, ale nie bez znaczenia był też fakt nieco egzotycznego charakteru linii. Niby Kazachstan nie jest aż tak odległym miejscem, a mimo to narodowa linia tego kraju lata do niewielu europejskich hubów lotniczych.
 
			Recenzja: Hilton Honors – Chateau on the Park – Christchurch, a DoubleTree by Hilton, Christchurch
Za każdym razem, kiedy planujemy wyprawę, nadchodzi taki moment, kiedy musimy zmierzyć się z odwiecznym dylematem – tak wiele jest do zobaczenia, a tak mało czasu. Kwestia ta staje się tym bardziej paląca, im dalszy i bardziej skomplikowany jest nasz wyjazd. Nie inaczej było w przypadku naszej podróży na Antypody. Skoro dotarliśmy już do Nowej Zelandii, to odwiedzenie obu głównych wysp wchodzących w skład tego państwa jest oczywistością. Decyzja co do tego, gdzie się zatrzymamy na Wyspie Południowej była dość prosta – Chateau on the Park – Christchurch, hotel działający pod marką DoubleTree by Hilton przypadł nam do gustu „od pierwszego wejrzenia”.
 
			Recenzja: Marriott Bonvoy – Hotel Bristol, a Luxury Collection Hotel, Warsaw , Warszawa
Ta chwila musiała nadejść. Warszawski Bristol, to hotel, który mieliśmy okazję mijać wielokrotnie, spacerując Krakowskim Przedmieściem. Mimo to, przed wizytą w hotelu zawsze coś nas powstrzymywało – a to brak odpowiedniej oferty, a to inne zobowiązania, a to tysiące innych spraw.
Czas pandemii, zmodyfikowane plany zagranicznych wojaży, pełnia lata, oraz świetna oferta pakietowa, przygotowana przez Hotel Bristol, a Luxury Collection Hotel Warsaw, przekonały nas, że nadszedł już czas na naszą wizytę.
 
			Pierwsze wrażenie: Cukrownia Żnin, Żnin
Cukrowni Żnin przyglądaliśmy się od dłuższego czasu. Idea przywrócenia dawnej fabryki produkującej cukier do życia w roli hotelu z całą otaczającą go infrastrukturą wydała nam się na tyle ciekawa i interesująca, że postanowiliśmy obserwować jak pomysł ten wdrażany będzie w życie. Kiedy Grupa Arche ogłosiła swoje oferty wakacyjne, od razu dokonaliśmy rezerwacji na przedłużony weekend.
 
			Recenzja: Hilton Honors – DoubleTree by Hilton Wellington, Wellington
Rozglądając się za hotelem w stolicy Nowej Zelandii, tamtejszy DoubleTree od razu wydał nam się sympatyczny. Im dłużej szukaliśmy, tym trudniej przychodziło nam znalezienie oferty choćby w przybliżeniu tak atrakcyjnej, jak wizyta w DoubleTree by Hilton Wellington.
 
			Recenzja: Hilton Honors – Hampton by Hilton Warsaw Mokotów, Warszawa
Nasza styczność z wirusem rozpoczęła się dość wcześnie, bo już w styczniu, podczas długo wyczekiwanej podróży do Azji byliśmy świadkami i uczestnikami wprowadzania niektórych środków zaradczych i kontrolnych. W końcu nadeszła też chwila, w której choroba opanowała Europę, co wywołało falę obostrzeń narzucanych przez urzędy i rządy. Od 4 maja znów możemy odwiedzać hotele, choć z oczywistych względów, nasze pobyty nie będą wyglądać tak samo jak przed ogłoszeniem epidemii i obostrzeń. Aby przekonać się, jak w rzeczywistości wyglądać będzie od teraz wizyta w hotelu, postanowiliśmy wybrać się w czasie weekendu do jednego z nich.
 
			 
								 
								 
								 
								