Skip to main content

Z cyklu „wyzwania logistyczne” – wyjazd na weekend z Warszawy do Świnoujścia.

Najłatwiej podróżuje się z punktu A do punktu B jednym środkiem transportu, bez przesiadek, szybko i tanio.

Ale wiadomo, że ideały to rarytas w przyrodzie i czasami trzeba poświęcić więcej czasu i uwagi, aby zaplanować wyjazd. Tak też było z jednym weekendem nad polskim morzem.

Gdzie nocować?

Na początku czerwca nabyliśmy dość okazyjnie bilety na weekendowy przelot PLL LOT na trasie Warszawa- Szczecin w lutym kolejnego roku. Dość szybko zapomnieliśmy o tych biletach jednak niezawodna aplikacja MyFlights (dostępna na iOS oraz przez stronę www) przypomniała nam o zaplanowanej podróży w okolicach grudnia. Długo zastanawialiśmy się jak spędzić ten weekend, gdyż podstawowym problemem był nocleg. W 2014r. będąc w Szczecinie spędziliśmy weekend w hotelu RadissonBlu, którego absolutnie nie polecamy i nie chcieliśmy tam nocować, pomimo, że hotele tej sieci bardzo lubimy. Po chwili przeglądu bazy hotelowej z sieci IHG oraz Hilton, w których programach lojalnościowych uczestniczymy, wybór padł na hotel Hampton by Hilton w Świnoujściu. Jest to pierwszy hotel tej marki w Polsce, więc tym chętniej go przetestujemy.

Jak dojechać?

Ok, a więc hotel wybrany, zarezerwowany. Transport to będzie pikuś, przecież to rzut beretem od Szczecina… Oh, jakże się myliliśmy…

Na początek sprawdziliśmy, czy z lotniska w Goleniowie możemy pojechać pociągiem do Świnoujścia (stacja PKP jest obok terminala)? – pudło. A może jakiś bus? – pudło. Hmm… czyli busem do Szczecina i pociągiem do Świnoujścia, ok, to 2 godzinki i będziemy na miejscu …. lub nie. Po przeglądzie wszystkich opcji bus + pociąg w kontekście czasów odjazdów i cen biletów wybór padł na przejazdem autokarem Interglobus z lotniska w Goleniowie do Szczecin Główny PKP oraz pociągiem ze stacji Szczecin Główny PKP do Świnoujścia. Jedynym minusem był czas pomiędzy poszczególnymi środkami komunikacji – autokar odjeżdżał planowo 50 min po przylocie samolotu a z kolei na pociąg mieliśmy czekać dodatkowo prawie 3 godz. Można było spróbować dojechać tym autokarem do stacji Szczecin Dąbie i tam złapać wcześniejszy pociąg ale jak się okazało na miejscu, byłoby to dość ryzykowne, gdyż autokar już na wyjeździe z lotniska miał prawie 30 min opóźnienia.

Samolot

Nadszedł dzień wylotu. Nasz samolot miał planowo startować o godz. 07.25. Na lotnisku Chopina w Warszawie pojawiliśmy się po 6.30,  podróżowaliśmy tylko z plecakami, więc udaliśmy się wprost do kontroli bezpieczeństwa korzystając z “Fast Tracka” dla pasażerów statusowych i podróżujących w klasie biznes. Mieliśmy jeszcze chwilę do odlotu więc zajrzeliśmy do saloniku LOT Polonez na szybką kawę i śniadanie. Boarding rozpoczął się ok 10 min po czasie, ale przebiegł bardzo sprawnie, głównie ze względu na fakt, iż podróżowało tylko 8 pasażerów.

Tablica odlotów
Tablica odlotów

W oczekiwaniu na autokar

W Szczecinie lądowaliśmy o czasie i mieliśmy 50 min oczekiwania na autokar. Czas spędziliśmy w terminalu, ze względu na nieprzyjemną pogodę lecz szczerze mówiąc możliwości spędzania czasu na tym lotnisku są dość ograniczone. W hali odlotów są 2 kawiarnie oraz kilka krzeseł ogólnodostępnych. Chwilę przed planowym czasem odjazdu stawiliśmy się na przystanku, gdzie okazało się, że autokar będzie pełny oraz będziemy czekać, gdyż z opóźnieniem wylądował samolot, na pokładzie którego była większość pasażerów Interglobus. Wyruszyliśmy po ok.30 min po dodatkowym ujarzmieniu małego problemu technicznego w postaci niedomykających się drzwi. Sam autokar jest bardzo wygodny, dość nowy, czysty i pachnący. Fotele są szerokie, każdy ma kieszeń na drobne rzeczy podręczne oraz stolik i są wyposażone w pasy bezpieczeństwa, które należy zapiąć przed wyruszeniem, o czym przypomina kierowca.

Wnętrze autokaru Interglobus
Wnętrze autokaru Interglobus

Pociąg

Do dworca PKP w Szczecinie dojechaliśmy z opóźnieniem vs. planowy czas przyjazdu. Nie miało to wpływu na nasze dalsze plany i udaliśmy się do tymczasowego dworca PKP po bilety (dworzec w Szczecinie jest obecnie w fazie przebudowy). Bilety można zakupić w 4 kasach lub 3 automatach biletowych. Możliwe formy płatności to gotówka i karta płatnicza.

Dworzec tymczasowy w Szczecinie
Dworzec tymczasowy w Szczecinie
Bilet zakupiony w kasie automatycznej
Bilet zakupiony w kasie automatycznej

Nadszedł czas odjazdu pociągu, który trochę nas zaskoczył, bo był punktualnie a jechał z Poznania.

Dworzec PKP w Szczecinie - perony
Dworzec PKP w Szczecinie – perony

Naszą trasę obsługiwał nowy skład pociągu – IMPULS. Siedzenia są wygodne, zarówno podwójne jak i poczwórne – przydatne np. dla Rodzin. W pociągu jest sieć Wi-Fi, jednak nikt nie zna do niej hasła, dopóki nie zapyta o to konduktora. My już je znamy i podajemy.

Hasło do wifi: zachodniopomorskie
Hasło do wifi: zachodniopomorskie
Wnętrze pociągu IMPULS
Wnętrze pociągu IMPULS

Prom

I tak o 14.45 wysiedliśmy na dworcu w Świnoujściu. Nasz hotel znajduje się w zachodniej części miasta, więc czekała nas przeprawa promem (darmowa), po drugiej stronie rzeki byliśmy już po 10 min.

Przeprawa promowa
Przeprawa promowa

Komunikacja miejska w Świnoujściu

Mieliśmy do wyboru spacer (ok 2km do hotelu) lub autobus. Bilety normalne na autobus w Świnoujściu kosztują 2,60 zł i można je nabyć w punktach sprzedaży (najbliższy był zamknięty) lub u kierowcy pojazdu bez dodatkowej opłaty. Wybraliśmy autobus, który miał się pojawić za ok 10 min ale miał opóźnienie i finalnie dotarliśmy do hotelu o godz. 16.00. Ekspresowe zameldowanie było możliwe, dzięki wcześniej przeprowadzonemu check-in’owi w aplikacji HHonors. Na recepcji czekały już na nas przygotowane klucze do pokoju, na 4 piętrze i w niecałe 11 godzin od pobudki w Warszawie byliśmy w miejscu docelowym. To był już długi dzień a dopiero przecież wczesne popołudnie:)

Zakładając, że podróżowalibyśmy pociągiem to czas dojazdu do Świnoujścia byłby taki sam, konieczna byłaby przesiadka w Poznaniu (do pociągu, którym finalnie dojechaliśmy na miejsce) ale nie zaliczylibyśmy mil/segmentów w programach Miles&More/Miles&Smiles oraz nie moglibyśmy spędzić paru chwil w Szczecinie.

Podróż samochodem to wg google.maps ok 7 godzin autostradą z dodatkowymi opłatami.

Wybór należy do Was, my polecamy samolot + autokar + pociąg.

3 thoughts to “Z cyklu „wyzwania logistyczne” – wyjazd na weekend z Warszawy do Świnoujścia.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

×

Polub nas na Facebooku!