Nasze pierwsze wrażenia z Radisson Blu Świnoujście były mieszane, ale widząc potencjał tego miejsca, postanowiliśmy dać hotelowi kolejne szanse. Kulminacją naszych wizyt w świnoujskim Radissonie był długi, przedwakacyjny pobyt. Ponieważ wyjazd ten planowaliśmy z dość znacznym wyprzedzeniem, wprowadzane z czasem modyfikacje sprawiły, że nasza rezerwacja nie była już tak prosta jak na początku. Jak poradził sobie z nią hotel, co się zmieniło od naszego poprzedniego wpisu w Radisson Blu Świnoujście?
Zacznijmy od początku, czyli przyjazdu – tym razem przyjechaliśmy do Świnoujścia dość wcześnie, bo w okolicach południa. Bez problemu udało nam się podjechać pod sam hotel i zaparkować przed wejściem. Podczas dopełniania formalności meldunkowych dowiedzieliśmy się, że nasz pokój nie jest jeszcze gotowy, ale nie będziemy musieli na niego czekać zbyt długo – w sam raz na szybką wizytę w Cafe Horizon na trzynastym piętrze hotelu. Dowiedzieliśmy się również o możliwości zaparkowania auta w garażu podziemnym należącym do hotelu. Cały proces przebiegał bardzo sprawnie, a nasza rezerwacja w programie Radisson Rewards nie sprawiała żadnych problemów i wątpliwości – super!
Zachęceni propozycją pani Justyny z recepcji, skorzystaliśmy z oferty i udaliśmy się na przedostatnie piętro Radisson Blu Świnoujście do Cafe Horizon. Cieszyliśmy się tam nie tylko świetnymi widokami na całe niemal świnoujskie wybrzeże i gazoport, ale również wyśmienitym, puszystym sernikiem (choć bita śmietana z puszki była w nim zbędna), oraz szarlotką z dodatkiem cynamonu, który podkreślał, a nie dominował smak jabłek, oraz delikatnymi, lekko karmelowymi lodami, które należy dodatkowo pochwalić za to, że nie były przesłodzone. Pyszna kawa i dobrej jakości herbata dopełniły nasze menu w Cafe Horizon tego dnia. Po skończonej uczcie drobne problemy wystąpiły w chwili regulowania rachunku – miła i uczynna Pani Ania, mimo wielu prób i starań nie była w stanie dodać rachunku za nasze zamówienie do ogólnego rachunku pokoju. Jak się później okazało, wynikało to z braku autoryzacji naszej karty przy meldowaniu. Uregulowaliśmy rachunek gotówką i sprawa była załatwiona. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt dokonania preautoryzacji karty dla dodatkowych wydatków, jeśli wybierzecie się do Radisson Blu Świnoujście.
Pokój typu “suite” o numerze 1103 znaliśmy już z poprzednich wizyt. Ponieważ upgrade do apartamentu został wykonany w czasie procedury meldowania, pokój nie był przygotowany dla nas zgodnie z prośbą z rezerwacji – z tym należy się liczyć zawsze, kiedy zmieniamy pokój w ostatniej niemal chwili. Naszą uwagę w pokoju, a w zasadzie w łazience przykuły kosmetyki – inne niż te zwyczajowo spotykane w hotelach marki Radisson Blu. Ich sprawa jest o tyle dziwna, że w czasie naszej wizyty w hotelu pojawiały się one i znikały, ustępując miejsca tradycyjnym dla marki kosmetykom „thisworks”. Podczas popołudniowego wyjścia z hotelu wspomnieliśmy o brakach na recepcji, a pamiętająca nas z poprzednich wizyt Pani Monika bez zaglądania w rezerwację pamiętała, że chodzi o dodatkowe poduszki. Niestety, wraz z poduszkami nie dotarła ani herbata earl grey, ani dodatkowe kosmetyki. Poproszona o ich dostarczenie Pani Maria z recepcji sprawiła, że chwilkę później pojawiła się u nas w pokoju herbata, ale English Breakfast, a kosmetyki nie dotarły wcale. Na tym etapie poddaliśmy się i postanowiliśmy poczekać na kolejny dzień.
Warto tu również wspomnieć o elemencie, który od początku wyróżniał Radisson Blu Świnoujście, jako część specjalnego podejścia dla członków programu Radisson Rewards o statusie Platinum. Mowa oczywiście o tak zwanym welcome gift, czyli wstawce hotelowej. Te od samego początku były w tym miejscu wyjątkowe – i to nie tylko na skalę krajową, ale również globalnie. Kulminacją kreatywności i nietuzinkowego podejścia do tego elementu serwisu był welcome gift, który zastaliśmy w pokoju podczas jednego z poprzednich pobytów, składający się z zaprojektowanych specjalnie dla hotelu skarpet w charakterystyczne wzory, które można spotkać jako element między innymi wykładzin na korytarzach hotelowych pięter, czy też w innych miejscach ogólnodostępnych.
Według nas świetny pomysł, świetne wykonanie, świetna reklama. Dopełnienie tak nietuzinkowego prezentu butelką wspaniałego, schłodzonego, mołdawskiego wina musującego Cricova było wisienką na torcie. Tym razem, niestety, w żadnym z odwiedzonych pokoi nie zastaliśmy wstawki. Wielka szkoda, bo było się czym chwalić, było z czego być dumnym.
Kolejne dni spędziliśmy w pokoju 1229, który także mieliśmy okazję już odwiedzić wcześniej. Jest to pokój typu Superior. Choć na pierwszy rzut oka, od opisywanego wcześniej pokoju typu business nic go nie różni, po bliższym zapoznaniu się z oferowanymi udogodnieniami łatwo stwierdzić, że brakuje tu ekspresu do kawy. Do dyspozycji gości cały czas pozostaje zestaw do przyrządzania gorących napojów z herbatą oraz rozpuszczalna kawą w saszetkach. Zauważyliśmy też, że w łazience pokoju Superior zabrakło małych ręczniczków do twarzy – trudno nam jednak orzec, czy jest to element rozróżniający te dwa typy pokoi, czy po prostu wynik niedopatrzenia house-keepingu. To w zasadzie jedyne różnice, które dostrzegliśmy w tych dwóch typach pokoi – zarówno ich lokalizacja jak i widoki z należących do nich balkonów są niemal identyczne. Przy okazji wizyty w tym konkretnym pokoju odnotowaliśmy również, że ktoś z hotelu chyba czytał nasz poprzedni wpis na temat tego miejsca i wziął sobie do serca uwagi, które w nim zawarliśmy. Co skłoniło nas do wyciągnięcia takiego wniosku? Źle zamontowana półka w szafie, służąca jako wygodna podstawka do zestawu herbaciano-kawowego została w końcu zamontowana poprawnie, a ślady poprzedniego montażu zgrabnie zasłonięte. Brawo!
Po rozładowaniu weekendowego szczytu, kiedy hotel cieszył się pełnym obłożeniem, przenieśliśmy się do kolejnego pokoju. Tym razem był to apartament numer 803 na ósmym piętrze hotelu, identyczny z tym, który już opisaliśmy wcześniej.
W tym miejscu warto zwrócić uwagę, że osiem pięter ma również budynek apartamentowca wchodzący w skład tego samego kompleksu co Radisson Blu Świnoujście, stojący pomiędzy hotelem a plażą. Jest to o tyle istotne, że okna zarówno sypialni jak i łazienki z wanną wychodzą tu wprost na okna tego budynku. Mimo, że apartamentowiec ciągle pozostaje niezamieszkany, warto wziąć tę bliskość pod uwagę podczas rezerwowania pokoju w tym miejscu. Jak donosi prasa branżowa w budynku tym będzie znajdował się inny resortowy hotel, pod marką Hilton, którego otwarcie przewidziane jest nie wcześniej niż w roku 2020.
Wracając do pokoju numer 803 w Radissonie, jedyną niespodzianką w nim była drobna awaria – po przeprowadzce okazało się, że rygiel w drzwiach jest wyrwany, co po zgłoszeniu na recepcji zostało naprawione w ciągu niespełna dwóch kwadransów. Świetna robota!
Ważnym elementem wyróżniającym Radisson Blu Świnoujście w stosunku do hoteli w okolicy, a także większości hoteli tej marki w Polsce i na świecie jest fakt, że w cenie każdego z pokoi zawarte jest śniadanie w formie bufetu w Radissonowskiej formule SuperBreakfast. Już wcześniej chwaliliśmy śniadaniową ofertę hotelu ze względu na jej bardzo dużą różnorodność i obecność elementów lokalnych, ze szczególnym uwzględnieniem dużej ilości ryb w różnej postaci.
Z każdym naszym pobytem śniadanie wyglądało coraz lepiej, aby podczas opisywanej wizyty przybrać postać niemal idealną. Zaadresowane zostały wszystkie nasze wcześniejsze wątpliwości – sok pomarańczowy jest sokiem świeżo wyciskanym, a będąca stałym elementem śniadań Radisson Blu wyciskarka do cytrusów jest do pełnej dyspozycji gości, więc Ci najbardziej zdeterminowani mogą swój sok wyciskać własnoręcznie.
W ofercie śniadaniowej pojawiły się jajka po benedyktyńsku. Tu warto zatrzymać się na chwilę i wspomnieć, że zmiana w tej konkretnej materii jest chyba największa. Serwowane obecnie jajka po benedyktyńsku są jednymi z najlepszych, jakie jedliśmy w jakimkolwiek hotelu w Polsce, a może i na świecie. Szczególnie do gustu przypadły nam wariacje szefa kuchni na temat pieczywa, na którym serwuje to danie – naszym faworytem, który polecamy zamówić przy nadarzającej się okazji jest jajko po benedyktyńsku na brioszce. Absolutna perfekcja wykonania i smaku. I nie jest to jednorazowa atrakcja, ale wielokrotnie powtarzany sukces kulinarny oferty śniadaniowej – chapeau bas!
Wszystkie inne elementy śniadaniowego menu, jak weekendowy welcome drink z wina musującego serwowany gościom od samego początku serwisu, miód w plastrze, czy świetny sok z kiszonego ogórka, albo buraka dopełniają tylko obrazu całości znakomitego bufetu śniadaniowego w hotelu.
Bardzo fajną opcją, którą docenią zapewne wszyscy, których do Świnoujścia przywiodła plaża, są też gotowe kanapki serwowane na śniadanie, które hotelowa restauracja oferuje również w formie posiłku na wynos – wystarczy taką chęć zgłosić obsłudze restauracji, która nasze kanapki spakuje na wynos, a całość kosztów (około 5zł/kanapka) możemy opłacić gotówką lub dopisać do rachunku pokoju.
Ale to nie wszystko – jeśli mamy ochotę trochę dłużej pozostać w łóżku, hotel oferuje też za niewielką opłatą (20zł, warto zaznaczyć preferowaną formę płatności na zamówieniu) śniadanie dostarczane do pokoju na określoną godzinę. Do dyspozycji gości są w pokojach zawieszki śniadaniowe ułatwiające zamówienie – wystarczy wypełnić formularz i wywiesić go za drzwiami do wskazanej godziny. Korzystaliśmy z serwisu śniadaniowego do pokoju kilkukrotnie i pomimo małych nieporozumień z płatnościami, byliśmy z niego więcej niż zadowoleni! Jest to świetny sposób, aby uniknąć tłumów w restauracji nawet, jeśli chcemy zjeść śniadanie w godzinach porannego szczytu.
W czasie szczególnie dużego obłożenia w hotelu, szczególnie podczas weekendów, goście nocujący w hotelowych apartamentach mogą czasami, zgodnie z wcześniej przekazaną informacją skorzystać z oferty śniadaniowej w kawiarni Horizon. Serwowane tam śniadania są znacznie cichsze, a atmosfera przypomina tą spotykaną często podczas śniadań w hotelowych lounge’ach. Niezaprzeczalnym dodatkowym atutem tego miejsca jest wspaniały widok jaki rozpościera się z tego miejsca. Jedyną różnicą w ofercie jaką udało nam się zauważyć w stosunku do oferty restauracji Larder była obecność kawioru.
Jak widać, Radisson Blu Świnoujście oferuje swoim gościom szeroką gamę możliwości pysznego rozpoczęcia dnia!
Hotel proponuje też (poprzez biura podróży i inne organizacje) pakiety pobytowe z opcjami wyżywienia zawierającymi również lunch i/lub obiadokolację serwowane w formie bufetu w tej samej restauracji, w której podawane są śniadania. Oferta ta jest także dostępna dla gości hotelu, którzy nie wykupią pakietu wcześniej. Serwis lunchowy odbywa się w godzinach 13:00 do 15:00, a jego aktualna cena to 70 PLN, natomiast obiadokolacja podawana jest w godzinach od 17:00 do 20:30 w cenie 95 PLN.
Testując usługi hotelu, skorzystaliśmy z tej drugiej opcji i odwiedziliśmy bufet w czasie obiadokolacji. Tu znów przy wejściu nastąpiła drobna konsternacja i problem z naliczeniem opłaty za posiłek na nasz otwarty rachunek przypisany do pokoju. Po krótkim telefonie do recepcji sprawa została sprawnie wyjaśniona.
W ramach obiadokolacji serwowane były dania ciepłe – dwie zupy (krupnik z zielonym groszkiem oraz botwinka), ryba (dorsz w panierce z sezamem), drób (nuggetsy, pieczone skrzydełka), mięsa (żeberka na kapuście zasmażanej), dodatki (puree ziemniaczane, krokiety ziemniaczane, ryż z masłem, smażony ser), oraz inne (warzywa po chińsku, makaron z sosem serowo brokułowym). Do dyspozycji gości była też cała masa gotowych sałatek, jak również poszczególnych składników i sosów do stworzenia własnej kompozycji. Były też zimne przekąski (camembert z winogronem, śliwka w boczku, pasztet na grzance, pasta rybna w cieście), oraz cała masa wędlin, serów, ryb wędzonych, pieczywa i innych dodatków. Oprócz bufetu oferowane są też potrawy przygotowywane przez kucharzy na zamówieni, przy tak zwanym hot-station. W czasie naszej wizyty była to sałatka ze smażonym boczkiem i awokado, oraz pieczona noga wieprzowa, którą kucharz porcjował wedle zamówienia.
Z dań, których udało nam się skosztować większość była smaczna, bądź bardzo smaczna, w szczególności zaś chwaliliśmy sobie pyszną botwinkę, kwaśną i nieco słodką, puree ziemniaczane, gotowe sałatki (szczególnie ta z kurczakiem, oraz ta z serem, jajkiem, kukurydzą i ananasem), ale bezapelacyjnym królem wieczoru była soczysta noga wieprzowa, porcjowana z dużą wprawą przez pracującą przy stanowisku hot-station panią kucharz, która uraczyła na dodatkowo kawałkiem pieczonej wieprzowej skórki. W połączeniu z marynowanymi, leśnymi grzybami z bufetu sałatkowego – niebo w gębie!
W czasie obiadokolacji serwowane są również desery – ciasta własnej produkcji oraz świeże owoce. Goście mogą również napić się soków owocowych z dystrybutorów, wody z dodatkiem cytryny, bądź też jednego z ciepłych napojów serwowanego przez ekspresy Franke.
Mimo, że podczas wieczornego posiłku część sali była wygrodzona (zapewne przygotowana już do porannego serwisu śniadaniowego) oferta obiadokolacji cieszyła się sporym zainteresowaniem, szczególnie wśród gości zza naszej zachodniej granicy. Widać, że traktowali oni ten posiłek i to miejsce niemalże na równi z wyjście do restauracji, bo spędzali tu czas długo po skończeniu posiłku, zamawiając dodatkowe napoje spoza oferty bufetowej.
Warto wspomnieć, że na terenie hotelu znajduje się również restauracja Oyster, serwująca dania z karty. Odwiedziliśmy ją również, a swoimi wrażeniami ze spędzonego tam czasu podzielimy się w osobnym wpisie.
Kulinaria to nie wszystko co Radisson Blu Świnoujście ma do zaoferowania swoim gościom. W lobby barze możemy napić się kawy, czegoś zimnego, a także spróbować któregoś z drinków. Wieczorami, swoje podwoje dla gości otwiera klub Salt znajdujący się na poziomie -1. Oprócz klubowej atmosfery, muzyki, a także organizowanych podczas weekendowych wieczorów imprez, możemy tu też spróbować swoich sił grając w snookera, bądź rozgrywając partyjkę kręgli.
Inną ciekawą opcją dostępną dla gości jest taras na czternastym piętrze. Jego oferta to nie tylko piękne widoki na ciągnącą się po horyzont najszerszą piaszczystą plażę nad polskim morzem, ale również czynny w czasie sezonu bar serwujący zimne napoje i drinki, oraz to co wakacyjni goście lubią najbardziej – całoroczny basen z iluzją nieskończoności, jacuzzi, oraz unikalny na skalę całego bałtyckiego wybrzeża zbudowany ze szkła, przezroczysty pomost. Pomost wychodzi kilka metrów za obrys bryły budynku i stanowi ważny element wielu tarasowych sesji fotograficznych. Na tym samym piętrze zlokalizowano również saunę i tepidarium. Warto zaznaczyć, że na tarasie znajdują się wygodne leżaki, krzesełka, wiklinowe fotele i kanapy. Szczególnie ciepłe, letnie dni sprzyjają popularności tego miejsca, w którym goście spędzają czas wygrzewając się na słońcu.
Będąc nad morzem nie sposób zapomnieć o zabawach w wodzie! Na szeroką, piaszczystą plaże jest tylko kilka kroków. Zresztą, taka właśnie lokalizacja to powód przyjazdu tu większości gości.
Co jednak, kiedy pogoda nie dopisuje?
Radisson Blu Świnoujście ma na tę okazję podziemne przejście do należącego do tego samego kompleksu Molo Park Aquaparku. W cenie doby hotelowej każdy z gości otrzymuje możliwość spędzenia tam godziny. Oczywiście czas ten można wydłużyć, uiszczając stosowne opłaty na miejscu.
Aquapark oferuje całą gamę rozrywek dla osób w każdym wieku – od kilku jacuzzi, przez baseny, brodziki, wodny park zabaw dla najmłodszych, do kilku zjeżdżalni wodnych oraz sztucznej fali do jazdy na desce surfingowej! Każdy tu znajdzie coś dla siebie, a miejsca na zabawę wystarczy na wiele, wiele godzin! Dodatkowym ułatwieniem dla gości aquaparku jest bar na piętrze, wewnętrz kompleksu basenowego, oferujący szybkie dania i napoje, pozwalające zregenerować siły bez konieczności wyjścia na zewnątrz! Nad bezpieczeństwem gości czuwa spory zespół ratowników, przyglądających się bacznie temu, co dzieje się w wodzie.
Ważną sprawą, szczególnie dla przyjeżdżających do Świnoujścia na wakacje jest możliwość bezpiecznego zaparkowania auta w pobliżu hotelu. W ofercie Radisson Blu Świnoujście znajdują się trzy możliwości pozostawienia auta. Pierwsza, to miejsca przed samym hotelem – jest ich niewiele, a z oczywistych względów cieszą się największą popularnością, szczególnie wśród gości wizytujących to miejsce na krócej. Inna opcja to parking podziemny, z wyznaczonymi miejscami postojowymi. Z podziemnego parkingu można oczywiście w wygodny sposób, za pomocą windy dostać się do lobby hotelu, lub na dowolne z jego pięter. Trzecia opcja, to przylegający do hotelu plac, zaadaptowany na parking. Tu miejsc jest sporo, ale przy pełnym obłożeniu hotelu i słonecznym, weekendowym dniu, kiedy korzystają z niego również osoby nie będące gośćmi hotelu, i tam potrafi być ciasno. Cennik usług parkingowych nie należy do najprostszych, uzależniony jest od miejsca i sezonu. Dość wspomnieć, że najdroższe bywa parkowanie w części podziemnej (od 55 do 85 PLN), nieco tańsze są miejsca przed hotelem (od 30 do 60 PLN), najtańsze zaś te na terenie przyległym do działki hotelu (od 20 do 40 PLN).
Radisson Blu Świnoujście, to hotel typowo wypoczynkowy, którego oferta skierowana jest głównie do klientów zza zachodniej granicy. Jeśli weźmiemy pod uwagę jego resortowy charakter, planując swój pobyt w tym miejscu, nie powinniśmy się zawieść. Podczas naszych kolejnych wizyt w zasadzie wszystkie aspekty serwisu, nazywanego często produktem miękkim, stopniowo się poprawiały. Na chwilę obecną, oprócz drobnych niedociągnięć, jak choćby płatność za usługę dostarczenia śniadania, produkt oferowany przez Radisson Blu Świnoujście jest bez zarzutu. Jeśli ktoś lubi polskie morze, a Świnoujście jako miejsce mu odpowiada, to z pobytu w hotelu powinien być zadowolony.
Radisson Blu Resort Świnoujście
Aleja Baltic Park Molo 2
72-600 Świnoujście
