Skip to main content

Recenzja: Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj

Linie: Brussels Airlines

Lot: SN 601

Trasa: BRU – BOM

Samolot: Airbus A330-200

Klasa: C (biznes)

Czas planowy: 10.45 – 23.00

Ta historia rozpoczyna się kilka lat temu, podczas naszej pierwszej podróży do Indii. Co tu dużo ukrywać, drugi największy na świecie kraj pod względem populacji nie przypadł nam zupełnie do gustu. Dodatkowo, nie udało się nam wówczas zwiedzić jednego z nowożytnych cudów świata – perły architektury i jednocześnie symbolu wielkiej miłości – mauzoleum Taj Mahal. Nasze niespełnione marzenie długo nie dawało nam spokoju, ale niechęć do Indii wydawała się być większa. Do czasu. Pewnego wrześniowego popołudnia sprawy przybrały bowiem inny obrót. Wystarczył jeden SMS, a nasze twarde stanowisko wobec podróży do Indii uległo zmianie. Wiadomość o treści: “SN C ATH-BOM 600 EUR” spowodowała, że postanowiliśmy ponownie rozważyć wszystkie za i przeciw. Ostatecznie, marzenia wygrały, i po chwili bilety elektroniczne na podróż z Aten do Mumbaju (Bombaju), na pokładzie belgijskich linii lotniczych Brussels Airlines, w klasie biznes, wylądowały w naszej skrzynce email. W Indiach spędzimy minimalną ilość czasu, potrzebną na transport z Mumbaju do Delhi i stamtąd do Agry, gdzie znajduje się przepiękna budowla. Dodatkowo, przetestujemy klasę biznes Brussels Airlines, zarówno na lotach europejskich, jak i na długiej trasie (long-haul).

Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – lotnisko w Brukseli

Na największym belgijskim lotnisku pojawiamy się około godziny ósmej rano, po nocy spędzonej w Park Inn by Radisson Brussels Airport. Odprawa trwa dość długo, gdyż pracownik stanowiska check-in z uporem godnym lepszej sprawy próbuje odszukać w naszych paszportach e-wizy do Indii. Jak sama nazwa wskazuje e-wiza jest dokumentem elektronicznym i nie jest wklejana do paszportu. Jej numer został wpisany do naszej rezerwacji lotniczej podczas odprawy na lotnisku w Atenach. Pan jest nieugięty i tonem nieznoszącym sprzeciwu domaga się okazania e-wizy. Ostatecznie pokazujemy mu kopię dokumentu na telefonie komórkowym i to kończy temat. Po nadaniu bagażu rejestrowanego jesteśmy jeszcze proszeni o zważenie bagaży podręcznych. Waga zostaje odnotowana na zawieszce linii lotniczej, która następnie zostaje przyklejona do naszych plecaków. To już koniec formalności, otrzymujemy karty pokładowe i możemy udać się do kontroli bezpieczeństwa i odprawy paszportowej. Pierwszy kontakt z obsługą Brussels Airlines w trakcie tej podróży, na ich lotnisku macierzystym, nie zapadnie nam pozytywnie w pamięci.

Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – odprawa na lotnisku w Brukseli
Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – lotnisko w Brukseli – fasttrack

Mając trochę czasu do boardingu, udajemy się do poczekalni biznesowej Brussels Airlines THE SUITE, w części Non-Schengen lotniska. Lounge jest przepełniony, więc jesteśmy skierowani do dodatkowego pomieszczenia, udostępnionego przez linię lotniczą. Korzystając z okazji, ściągamy sobie na telefony komórkowe karty pokładowe z aplikacji przewoźnika i chowamy ich papierowe odpowiedniki do bagażu podręcznego.

Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – lotnisko w Brukseli – salonik Brussels Airlnies w strefie non Schengen (The Suite)
Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – lotnisko w Brukseli – salonik Brussels Airlnies w strefie non Schengen (The Suite) – widok na płytę lotniska

Boarding rozpoczyna się 20 minut przed czasem i tu znowu spotyka nas nieprzyjemna sytuacja. Próbujemy wejść na pokład, korzystając z elektronicznych boarding pass’ów, które przewoźnik udostępnia w swojej aplikacji.  Obsługa w dość opryskliwy sposób domaga się papierowych kart pokładowych. Mija chwila, zanim wyciągamy je z bagażu podręcznego. Nasze pytania o sensowność udostępniania dokumentów w formie elektronicznej, skoro nie można ich użyć, pozostają bez odpowiedzi. Ostatecznie wchodzimy na pokład, i zajmujemy nasze miejsca, zwane tronami, o oznaczeniu 1A i 1K, przy oknach, po obu stronach samolotu. Jedno z siedzeń jest dość dziwnie wyprofilowane i buja się na boki. Zależy nam na fotelu przy oknie w pierwszym rzędzie, ze względu na zdecydowanie większą szerokość podnóżka niż w pozostałych rzędach, więc ostatecznie nie zmieniamy miejsc. Po chwili pojawia się Stewardessa z tacą pełną napojów. Do wyboru są: szampan, sok pomarańczowy, wiśniowy lub jabłkowy oraz woda. W następnej kolejności rozdawane są kosmetyczki podróżne, menu oraz słuchawki.

Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – fotel 1K, „tron”
Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – fotel 1A, „tron”
Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – welcome drink
Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – amenity kit
Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – słuchawki
Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – menu

Zanim zaczniemy kołować do progu pasa startowego, oglądamy jeszcze fotele z bliska. Tylko miejsca typu tron, czyli te w rzędach 1, 3 i 5 pod oknami oraz 2 i 4 w rzędzie środkowym, dysponują dwoma szerokimi konsolami po bokach foteli, na których można wygodnie położyć podczas rejsu książki, notebooka, czy też inne rzeczy osobiste. Dotykowy panel sterowania ustawieniem fotela jest dość niefortunnie umiejscowiony tam, gdzie najczęściej lądują ręce pasażerów i dość często 'udawało’ nam się, zupełnie nieświadomie, zmieniać pozycje siedzenia. Fotel rozkłada się zasadniczo do trzech pozycji – siedząca, półleżąca oraz na płasko. Plus za funkcję masażu części lędźwiowej pleców oraz możliwość ustawienia twardości fotela. Sprzęty elektroniczne można ładować za pomocą złącza USB lub gniazda elektrycznego. Nad fotelami brakuje indywidualnych nawiewów, a schowek nad miejscem 1A jest zdecydowanie mniejszy niż ten nad miejscem 1K. Przy monitorach zainstalowano uchwyt na butelkę wody. Ubogi pod względem biblioteki programów system rozrywki pokładowej sterowany jest przy pomocy pilota, jednak jeden z naszych pilotów jest uszkodzony. Zauważamy, że uszkodzony jest też podłokietnik w jednym z siedzeń w środkowym rzędzie. Szybka wizyta w toalecie z przodu kabiny obnaża stosunkowo spore zużycie maszyny i w tym miejscu.

Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – fotel „tron”
Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – fotel 1K, „tron”
Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – fotele klasy biznes
Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – sterowanie fotelem
Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – gniazda, pilot sterowania IFE
Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – fotel 1K, „tron” – materiały do czytania, uchwyt na butelkę
Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – uszkodzony pilot IFE
Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – fotele klasy biznes (uszkodzony podłokietnik)
Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – toaleta
Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – toaleta
Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – toaleta

Podczas kołowania przedstawiono instrukcję bezpieczeństwa i paręnaście minut po czasie rozkładowym startujemy z zachmurzonego lotniska w Brukseli. Po wyłączeniu sygnalizacji 'zapiąć pasy’ załoga zaczyna przygotowania do serwisu.

Na początku podano amouse-bouche – krewetki z arbuzem, melonem i granatem. Jedna z krewetek była obrana w całości, a druga nie. Dodatkowo z konsternacją stwierdzamy, że podany widelczyk, mimo, iż wizualnie wydaje się być metalowy, w rzeczywistości jest plastikową imitacją. 

Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – szampan Laurent-Perrier
Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – szampan
Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – amuse bouche – krewetka z arbuzem i melonem
Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – amuse bouche – krewetka z arbuzem i melonem

W międzyczasie załoga rozkłada na kontuarze przy miejscu 1D szampana, soki, czekoladki i owoce, aby pasażerowie mogli częstować się nimi samodzielnie w dowolnej chwili. 

Po amouse-buche czas na główny serwis. Stewardessy rozkładają obrusy na stolikach i po chwili serwują przystawki. Tym razem otrzymujemy metalowe sztućce. W tej chwili zauważamy, że w przeciwieństwie do wielu linii, w Brussels Airlines załoga nie zbierała od pasażerów zamówień na dania przed rozpoczęciem serwisu.

Okazuje się, że na lotnisku w Brukseli nie załadowano jednej z wybranych przez nas przystawek. Ostatecznie zamiast brakujących sajgonek z krabem wybraliśmy zastępcze sushi oraz foie gras z królikiem. Stewardessa zaproponowała polanie sosem musztardowym tego ostatniego, na co chętnie przystaliśmy. Sushi było bardzo smaczne, ale za to danie z królika trochę nijakie. Jako, że było ono delikatne delikatne w smaku, dodatek sosu musztardowego zdominował całkowicie resztki tego, co mogło stanowić o jego aromacie. Podano również pieczywo z koszyczka, które okazało się być bardzo dobre, świeże i chrupiące, lekko ciepłe, w żadnym wypadku nie gumowe. Niestety, masło tradycyjnie zamrożone było 'na kamień’,  a sałatka standardowo nie smakowała niczym. Nawet sos vinegrette jej nie ożywił.

Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – sushi
Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – sushi
Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – królik z foie gras w sosie musztardowym
Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – królik z foie gras w sosie musztardowym
Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – sałatka
Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – pasztet
Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – pieczywo

Dania główne serwowane były z wózka i można je było wybierać na podstawie wstępnych oględzin wzrokowych. My wybieramy zestawy z jagnięciny oraz kiełbaskę z homara. I tu ponownie jedno danie smaczne, a drugie wręcz przeciwnie. Jagnięcina była bardzo żylasta, a sos za bardzo aromatyczny. Z kolei kiełbaska z homara dużo zyskała po dodaniu cytryny i jako całe danie obroniła się smakiem.

Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – jagnięcina z bakłażanem i kuskusem
Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – jagnięcina z bakłażanem i kuskusem
Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – kiełbaska z homara ze szparagami i fasolką

Deser stanowiły truskawki z rabarbarem i serkiem mascarpone. Danie dobre, niezbyt słodkie, chociaż mogłoby być bardziej schłodzone przed podaniem. Wisienką na torcie okazały się być belgijskie sery podawane z krakersami i winogronami. 

Na koniec serwisu podano herbatę i kawę oraz czekoladki. Niestety, nie było dostępnej naszej ulubionej herbaty earl grey. Do wyboru zaproponowano nam english breakfast, rumianek i miętę.

Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – deska serów, pieczywo, deser – rabarbar i truskawki z serkiem mascarpone
Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – deser – rabarbar i truskawki z serkiem mascarpone
Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – deska serów
Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – lody
Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – kawa
Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – piwo, przekąski

Cały serwis trwał niecałe dwie i pół godziny. Po jego zakończeniu, załoga rzadko pojawiała się w kabinie i reagowała tylko na wezwania poszczególnych pasażerów.

Na około godzinę przed lądowaniem zaserwowano przekąski w postaci sałatki, tortilli oraz owoców. Tortilla byłaby smaczniejsza, gdyby podano ją na ciepło, za to sałatka nas pozytywnie zaskoczyła zarówno teksturą jak i smakiem. Po serwisie załoga rozdała wszystkim pasażerom w klasie biznes pożegnalne upominki, z podziękowaniem za wspólny lot – czekoladki Neuhaus.

Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – sałatka, tortilla, owoce, pieczywo, sok
Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – sałatka
Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – tortilla
Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – tradycyjny prezent pożegnalny, czekoladki Neuhaus

Ze względu na duży ruch lotniczy nad Mumbajem, krążymy kwadrans w powietrzu, aż ostatecznie lądujemy parę minut po czasie planowym. 

Zaczyna się nasz kilkudniowy pobyt w Indiach, podczas którego oglądamy Bramę Indii w Mumbaju oraz sąsiadujący z nią słynny, luksusowy hotel Taj Mahal Palace, a następnie udajemy się do Agry, gdzie rozkoszujemy się pięknem perły architektury i absolutnym cudem świata – Taj Mahal. Również Czerwony Fort w Agrze, który zwiedzamy jednego popołudnia, robi na nas bardzo duże wrażenie. Po tych doświadczeniach udajemy się na lotnisko w Delhi, skąd lecimy linią Air India do Mumbaju i dalej Brussels Airlines do Belgii.

Brama Indii i hotel Taj Mahal Palace, Mumbaj
Hotel Taj Mahal Palace, Mumbaj
Port, Mumbaj
Ulice Mumbaju
Ulice Mumbaju
Wielka Brama, Kompleks budowlany Taj Mahal
Wielka Brama, Kompleks budowlany Taj Mahal
Taj Mahal
Taj Mahal
Taj Mahal
Meczet Kau Ban, Kompleks budowlany Taj Mahal
Czerwony Fort, Agra
Czerwony Fort, Agra
Taj Mahal widziana z Czerwonego Fortu
Czerwony Fort, Agra
Czerwony Fort, Agra
Czerwony Fort, Agra

Linie: Brussels Airlines

Lot: SN 602

Trasa: BOM – BRU

Samolot: Airbus A330-300

Klasa: C (biznes)

Czas planowy: 01.05 – 07.15

Lot powrotny do Europy (SN 602) na pokładzie Airbusa A330-300 przebiega podobnie do rejsu z Brukseli. Tym razem zajmujemy miejsca 2H i 2K, które różnią się od poprzednich „tronów” 1A i 1K przede wszystkim ilością miejsca przeznaczonego na rzeczy osobiste pasażerów. Tu ewidentnie tego miejsca brakowało. Dodatkowo, podnóżki są dość wąskie,  wręcz klaustrofobiczne, więc dla osób o wzroście ponad 170 cm lub tych, które lubią spać z wyprostowanymi nogami, mogą to być miejsca niekomfortowa. W jednym z naszych foteli nie działa masażer.

Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – lotnisko w Mumbaju
Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – GVK Lounge na lotnisku w Mumbaju
Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – priority boarding
Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – fotele klasy biznes
Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – welcome drinks

Niestety na minus odnotowujemy również produkt miękki (soft product), czyli serwis. Po pierwsze, na pokładzie nie było drukowanego menu. Po drugie, i chyba najważniejsze – catering załadowany do samolotu w Mumbaju jest niesmaczny oraz niezbyt estetycznie podany. Efektem tego jest fakt, że nie jemy prawie nic, ani po starcie, ani tuż przed lądowaniem. W przeciwieństwie do lotu do Mumbaju, teraz otrzymujemy ciepłe ręczniczki do odświeżenia, co zawsze jest plusem. Największym minusem jednak pozostaje temperatura w kabinie. Panuje tu upał większy niż w Indiach, pasażerowie z trudem to znoszą, a załoga zdaje się nie panować nad klimatyzacją. W Brukseli lądujemy o czasie rozkładowym i pierwsze kroki po odprawie paszportowej i kontroli bezpieczeństwa kierujemy do saloniku THE LOFT, aby jak najszybciej skorzystać z chłodnego prysznica.

Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – danie indyjskie, sałatka z kuskusu, truskawki i rabarbar z serkiem mascarpone, pieczywo naan
Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – danie indyjskie
Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – kuskus
Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – naan
Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – curry z kurczaka z ryżem, sałatka z kuskusu, rabarbar i truskawki z serkiem mascarpone
Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – curry z kurczaka z ryżem
Brussels Airlines – Klasa Biznes w Airbus A330 Bruksela – Mumbaj – śniadanie

Czy spodobała nam się klasa biznes w Brussels Airlines? I tak i nie. Załoga była sympatyczna, ale mało proaktywna i nieobecna w kabinie przez większą część lotu. Słaby produkt twardy, niewygodne fotele, brak Wi-Fi, uboga oferta systemu rozrywki pokładowej oraz bardzo nierówna jakość posiłków powodują, że całość nie broni się w naszych oczach jako dobra klasa biznes. 

Parę miesięcy temu linia Brussels Airlines zdecydowała w ramach programu restrukturyzacji o wycofaniu się z trasy do Mumbaju. Obecnie linia koncentruje się na poprawie sieci tras długodystansowych i optymalizuje wykorzystanie floty na rejsy do Afryki. Jednocześnie ogłosiła zmiany w klasie biznes i pomału przeprowadza odświeżenie samolotów. Miejmy nadzieję, że pasażerom zostanie zaoferowany większy komfort i lepsza obsługa. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

×

Polub nas na Facebooku!