Nasz „pierwszy raz” na pokładzie Turkish Airlines sięga zamierzchłych czasów. Lataliśmy na pokładach tureckiej narodowej linii na tyle często, że znajduje się ona w czołówce przewoźników, z którymi pokonaliśmy największy dystans mil lotniczych. I wszystko to, siedząc “z tyłu autobusu”.
Kiedy już mieliśmy przesiąść się do przedniej kabiny, pandemia postanowiła namieszać nam w kalendarzach podróżnych.
