Skip to main content

Szybka Recenzja: Salonik biznesowy – Copa Club Terminal 2, Panama

W trakcie naszego pierwszego powrotu z Panamy do Stambułu mamy możliwość skorzystania z saloniku Copa Airlines w terminalu pierwszym na lotnisku Panama-Tocumen.

Nie będziemy zbyt dużo wspominać o tym konkretnym loungu. Dość powiedzieć, że pobyt należał do średnio udanych. Salonik był przepełniony, brudny, a ofertę cateringową z grzeczności w ogóle pominiemy. 

Od tego czasu hub Copa Airlines doczekał się sporej rozbudowy. Oddany do użytku został praktycznie w całości Terminal drugi, który z pierwszym miał tyle wspólnego, że został wybudowany obok i oba budynki są połączone.

Panamska linia narodowa zdecydowała się uruchomić drugi salonik klubowy w nowym terminalu, co okazało się być świetną decyzją i z pewnością ulgą dla wielu pasażerów. Różnica między obiema poczekalniami jest drastyczna.

Wstęp do Copa Club Panama

Nowy salonik klubowy Copa Club Panama zlokalizowany jest na piętrze, w hali odlotów terminala drugiego, za kontrolą paszportową i bezpieczeństwa. 

Warto wspomnieć, że mają do niego dostęp również pasażerowie odlatujący z terminala pierwszego, ale należy wziąć pod uwagę czas potrzebny na przejście między gate a lounge’m, gdyż odległości mogą być całkiem spore.

Turkish Airlines korzysta ze stanowisk odprawy w starym terminalu, w którym nie ma priorytetowej odprawy bezpieczeństwa dla pasażerów statusowych i klas premium. Dodatkowo, gate również mamy wskazany w części pierwszej, dlatego weryfikujemy z pracownikiem check-in, czy możemy bez problemu skorzystać z nowego saloniku. Zależy nam, aby spędzić tam trochę czasu, a nie tylko wpaść i wypaść „jak po ogień”. Dzięki temu, że na lotnisku pojawiliśmy się ze sporym zapasem czasowym, sympatyczny agent potwierdza, że zdążymy na spokojnie odwiedzić nowe miejsce.

Salonik otwarty jest codziennie od godziny piątej trzydzieści rano do dwudziestej pierwszej. W drodze z terminala pierwszego do drugiego na próżno szukać jakichkolwiek wskazówek do Copa Club. Idziemy w kierunku, tak jak podpowiada nam przeczucie.

Wstęp do lounge mają wszyscy pasażerowie klas premium Copa Airlines, pasażerowie klasy biznes linii zrzeszonych w Star Alliance oraz posiadacze statusu Star Alliance Gold.
Salonik jest również otwarty dla członków programów takich jak Priority Pass, Diners Club czy Lounge Pass oraz służy jako salonik kontraktowy dla innych linii (Air France, Eurowings, Iberia i KLM).

Pierwsze wrażenie po wejściu do Copa Club jest bardzo pozytywne. Jest czysto (!), zielono i przestronnie. Na początku naszego pobytu w saloniku nie było zbyt dużo gości, natomiast z czasem poszczególne pomieszczenia zapełniały się dość szybko.

Rozkład pomieszczeń w Copa Club Panama

Po wejściu do saloniku mijamy drugą recepcję, która jest nieczynna. Według informacji ze strony Copa Airlines ma ona spełniać rolę biura obsługi. Z uzyskanych informacji na miejscu wynika, że będzie uruchomiona wraz z otwarciem zamkniętej jeszcze części lounge, dla określonej grupy pasażerów. Jak będzie? Może kiedyś się przekonamy.

W jednym z korytarzy dostrzegamy ciekawą wystawę kapeluszy Panama oraz historycznych fotografii. Na dużej ścianie nieopodal wejścia znajduje się również cytat z twórczości znanego panamskiego artysty Rubén’a Blades.

Salonik podzielony jest wizualnie na kilka funkcjonalnych części – wypoczynkowej z szeregiem wygodnych foteli czy współdzielonych kanap, jadalni ze stolikami i krzesełkami, strefy bufetu i baru. 

Podoba nam się, że w wielu miejscach naturalnymi przepierzeniami między poszczególnymi strefami są rośliny. Dzięki temu jest przyjemnie zielono.

Zasadniczo salonik jest zamkniętym pomieszczeniem, odgrodzonym od terminala, ale posiada jedną z części, która jest otwarta na halę odlotów. O ile w samym saloniku, przy niewielkim jego obłożeniu, jest cicho i spokojnie, o tyle na balkonie może panować hałas.

Oddzielnymi pomieszczeniami w Copa Club są jeszcze centrum biznesowe, centrum informacyjne, sala zabaw dla dzieci, strefa odpoczynku, bagażownia i, rzecz jasna, toalety.

W centrum biznesowym znajduje się kilkanaście stanowisk do pracy przy komputerze, odgrodzonych od siebie niskimi przegrodami. Warto wspomnieć, że nie trzeba korzystać z business center, jeśli chce się podładować sprzęt komputerowy. W całym lounge’u zainstalowano gniazdka elektryczne z wygodnym dostępem.

Pokój informacyjny dostarczał głównie wiadomości za pośrednictwem dużego wyświetlacza, z kolei w sali zabaw rodziny z dziećmi mogły spędzić czas obserwując pociechy przy zabawie. 

Strefa odpoczynku podczas naszego pobytu była w całości zajęta. Znajduje się tam kilka leżanek, które wprawdzie nie rozkładają się do pozycji poziomej, ale można na nich wygodnie wypocząć w pozycji zbliżonej do horyzontalnej.

Jedno z pomieszczeń saloniku zostało przeznaczone na bagażownię, z zarówno otwartymi półkami jak i zamykanymi na kod szafkami. Nie do końca rozumiemy koncept tych pierwszych, jako miejsca do bezpiecznego przechowywania bagażu, ale może jest w tym jakiś ukryty sens. 

Ostatnim pomieszczeniem wartym odnotowania są toalety i pokoje kąpielowe. 

Tych pierwszych jest stosunkowo dużo i nie zdarzyło nam się oczekiwać w kolejce. Z kolei te drugie były podczas naszego pobytu nieczynne, natomiast z informacji jakie uzyskaliśmy mogą z nich skorzystać tylko goście podróżujący w ramach konkretnych połączeń Copa Airlines.

Bufet w Copa Club Panama

O bufecie nie będziemy się rozpisywać. Po prostu nie ma o czym. Copa Club w Panama Terminal 2 to jeden z gorzej zaopatrzonych saloników przewoźników w porcie macierzystym jaki mieliśmy okazję odwiedzić.

Smutne, niezbyt smaczne kanapki z serem lub tuńczykiem, świeże warzywa, ranch dressing oraz guacamole, suchary, nachosy i ciastka – to wszystko, co można zjeść w godzinach popołudniowo-wieczornych w saloniku Copa. 

Napoje dostępne są w dwóch stacjach. Zimne soft drinki można nalać sobie z dystrybutora, a kawę i herbatę przygotować w ekspresie.

Poza bufetem, w Copa Club dostępny jest również, na wzór amerykańskich lounge’y, bar z alkoholami. W tym przypadku akurat wybór nie był najmniejszy, a barman przygotowywał również drinki na bazie dostępnych alkoholi. Nie ma samoobsługi w zakresie trunków.

Podsumowanie

Nowy Copa Club spodobał nam się wizualnie, jest czysty, przestronny, nowoczesny i stanowi potężną zmianę w stosunku do saloniku w pierwszym terminalu, chociaż już w trakcie naszej wizyty widzieliśmy, że bywa przepełniony, więc odpowiedź na potrzeby pasażerów jest niewystarczająca. 
Sporym minusem jest wybór jedzenia i jakość napojów. Jeśli ktoś liczy, że w saloniku zaspokoi głód, może srogo się zawieść. My z Panamy podróżowaliśmy w klasie biznes Turkish Airlines, więc niedługo po starcie mieliśmy zapewniony obfity i smaczny posiłek, ale możemy wyobrazić sobie innych pasażerów, którzy będą rozczarowani i wyjdą z Copa Club głodni. To element lounge’a, który powinien przejść diametralną przemianę, szczególnie jeśli mówimy o miejscu wypoczynku dla pasażerów w porcie macierzystym jednego z największych przewoźników w regionie Ameryki Centralnej.

Galeria

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

×

Polub nas na Facebooku!