Skip to main content

Recenzja: Radisson Rewards – Radisson Blu Hotel, Yerevan, Erywań

Z wizytą w stolicy Armenii wstrzymywaliśmy się od lat. Mieliśmy niezliczoną liczbę szans, żeby się do Erywania wybrać, sprzyjało nam niemal wszystko – mamy na miejscu znajomych, wygodny lot z Warszawy, liczne zaproszenia. Tym, co powstrzymywało nas przed kupnem biletu był fakt, że po licznych opisach znajomych i lokalesów, nabraliśmy przekonanie, że krótka wizyta zakończy się chęcią na więcej i tęsknotą za tym miejscem, zanim jeszcze zdążymy dotrzeć na samolot powrotny do domu.

Erywań – plac Republiki

Nasze obawy okazały się być w całości rzeczowe i oparte na prawdziwych przesłankach – pół tygodnia spędzone na miejscu  to zdecydowanie za mało. Mimo wszystko, swojego wypadu nie żałujemy – żałujemy tylko braku czasu na więcej. Z drugiej strony, nasz powrót na miejsce nie jest już kwestią rozpatrywaną w kategoriach „tak” czy „nie”, a raczej „kiedy” i „dlaczego tak późno!”.

Erywań – Narodowa Galeria Armenii

A wszystko zaczęło się niewinnie i dość typowo – od pojawienia się bardzo dobrej oferty lotów LOTem do stolicy Armenii – Erywania. Trochę kręciliśmy nosem na dziwne z naszego punktu widzenia godziny lotów, ale gdy spojrzeliśmy na nie z perspektywy Ormian zrozumieliśmy, że LOT stara się dowieźć ich nocą na poranną falę wylotów, szczególnie tych do Ameryki. Mimo wszystko, po kilkugodzinnym locie w samolocie wąskokadłubowym, lądowanie o świcie na miejscu powodowało w nas pewne rozdarcie – od razu rzucić się w wir zwiedzania, czy może jednak udać się do hotelu, odświeżyć, odpocząć i zabrać się za poznawanie miasta ze świeżym umysłem nieco później.

Aby rozwiać wszelkie wątpliwości, skontaktowaliśmy się z miejscem, w którym mieliśmy się zatrzymać podczas tego pobytu – hotelem Radisson Blu Yerevan, z pytaniem o możliwość przechowania bagażu przed zameldowaniem, oraz ewentualnymi warunkami wcześniejszego zameldowania. W szybkiej odpowiedzi otrzymaliśmy suche, ale rzeczowe informacje o przechowalni bagażu, oraz możliwości wcześniejszego zameldowania, w zależności od dostępności pokoi.

Radisson Rewards – Radisson Blu Hotel, Yerevan – elewacja, wejście

Lot do stolicy Armenii upłynął nam miło – nie dość, że LOT zawczasu umieszcza na siedzeniach pasażerów podróżujących w klasie ekonomicznej kocyk i poduszkę, to udało nam się jeszcze trafić na nazywaną przez nas „eurobiznesem” sytuację, w której sąsiednie siedzenia obok nas były puste. Mogliśmy zatem w stosunkowo wygodnych warunkach zdrzemnąć się „chwilkę”, zanim dotrzemy na miejsce.

Lotnisko im. Fryderyka Chopina w Warszawie (WAW) – kontrola graniczna
Klasa ekonomiczna LOT na trasie z Warszawy (WAW) do Erywania (EVN)

Na lotnisku w Zwartnoc pod Erywaniem wylądowaliśmy chwilkę przed czasem. Ciekawostką jest fakt, że w 1985 roku lotnisko to zagrało Wyspę Wynalazców w filmie Podróże pana Kleksa!

Na miejscu błyskawicznie załatwiliśmy niezbędne formalności imigracyjne, jak również zakupiliśmy lokalną kartę SIM. Korzystając z lokalnej aplikacji https://www.ggtaxi.com/ zamówiliśmy transport i po niespełna pół godzinie dotarliśmy na miejsce – do hotelu Radisson Blu Yerevan.

 

Od samego wejścia do hotelu poczuliśmy się w nim dobrze. Na recepcji przywitał nas Vahagn, który zapewnił nas od razu, że nie powinniśmy przejmować się przechowaniem bagaży, gdyż nasz pokój jest już przygotowany i możemy się w nim zameldować już teraz. Dodatkowo, w czasie załatwiania formalności, wyjaśnił nam, że jedna z restauracji hotelowych jest obecnie w remoncie, ale lobby bar czynny jest całą dobę, a w nim oprócz napoi podawane są również przekąski i desery. Otwarte są też inne hotelowe restauracje. Recepcjonista zaprosił nas również na śniadanie, którego serwowanie rozpocząć się miało w ciągu pół godziny od naszego przyjazdu. Nie pozostawało nam nic innego jak tylko podziękować ze to niezwykle ciepłe i gościnne przyjęcie wczesnym rankiem i udać się na czwarte piętro, do naszego pokoju o numerze 418. Po drodze mieliśmy możliwość zerknąć z góry na przestronny lobby bar oraz lobby.

Radisson Rewards – Radisson Blu Hotel, Yerevan – logo
Radisson Rewards – Radisson Blu Hotel, Yerevan – logo – nocą
Radisson Rewards – Radisson Blu Hotel, Yerevan – bryła hotelu
Radisson Rewards – Radisson Blu Hotel, Yerevan – bryła hotelu nocą
Radisson Rewards – Radisson Blu Hotel, Yerevan – wejście
Radisson Rewards – Radisson Blu Hotel, Yerevan – lobby, w dole lobby bar

Nasz pokój okazał się być apartamentem. Jak ustaliliśmy podczas którejś z licznych pogaduszek z Pracownikami recepcji był to konkretnie junior suite, który charakteryzował się nie tylko ogromną, jak na ten typ pokoju przestrzenią, ale też zręcznie wplecionymi, nie sprawiającymi wrażenia tandety, motywami ornamentyki ormiańskiej. Tym, co rzuciło nam się w oczy po wejściu do pokoju, a w zasadzie do pokoju dziennego, była ogromna,  ciemna, drewniana podłoga. Do tego wygodne biurko, kanapa z siedziskami i ławą, umiejscowiona naprzeciw telewizora, barek z kamiennym blatem, oraz miejsce, które przypominało toaletkę.

Radisson Rewards – Radisson Blu Hotel, Yerevan – junior suite 418 – pokój dzienny
Radisson Rewards – Radisson Blu Hotel, Yerevan – junior suite 418 – pokój dzienny
Radisson Rewards – Radisson Blu Hotel, Yerevan – junior suite 418 – pokój dzienny
Radisson Rewards – Radisson Blu Hotel, Yerevan – junior suite 418 – pokój dzienny
Radisson Rewards – Radisson Blu Hotel, Yerevan – junior suite 418 – pokój dzienny – biurko
Radisson Rewards – Radisson Blu Hotel, Yerevan – junior suite 418 – pokój dzienny – kanapa
Radisson Rewards – Radisson Blu Hotel, Yerevan – junior suite 418 – pokój dzienny – wet bar
Radisson Rewards – Radisson Blu Hotel, Yerevan – junior suite 418 – pokój dzienny

Zanim jeszcze dotarliśmy do sypialni, nasz wzrok przykuł widok za oknem, a konkretnie widniejąca w oddali święta góra Ararat. Jej widok tak nas oczarował, że bez zastanowienia, zanim jeszcze zdążyliśmy zdjąć kurtki, wyciągnęliśmy aparaty i zrobiliśmy tym pięknym widokom kilka zdjęć. Była to zdecydowanie dobra decyzja – podczas całego naszego pobytu, był to jedyny moment, kiedy pogoda pozwoliła na takie widoki. Już kilkadziesiąt minut później, po szybkim prysznicu, kiedy mieliśmy zamiar „na spokojnie” zrobić nieco więcej, lepszej jakości zdjęć, Ararat zasnuty był już mgłą, która w mniejszym lub większym stopniu nie ustąpiła przez kilka kolejnych dni, aż do naszego wyjazdu.

Radisson Rewards – Radisson Blu Hotel, Yerevan – junior suite 418 – widok z okna na Ararat

 W sypialni królem było łóżko typu king, oraz zgrabne ormiańskie ozdoby na ścianach przy wezgłowiu. Główna łazienka, w starym, radissonowskim stylu była wyśmienicie utrzymana i sprawiała wrażenie świeżo wyremontowanej. Oprócz prysznica, toalety, dwóch umywalek, wielkiego lustra, znalazło się tu też miejsce na bidet.

Radisson Rewards – Radisson Blu Hotel, Yerevan – junior suite 418 – sypialnia – ormiańskie ozdoby
Radisson Rewards – Radisson Blu Hotel, Yerevan – junior suite 418 – łazienka
Radisson Rewards – Radisson Blu Hotel, Yerevan – junior suite 418 – łazienka

Po szybkim odświeżeniu, skorzystaliśmy z zaproszenia Recepcjonisty i udaliśmy się do restauracji Larder, w której rozpoczynał się serwis śniadaniowy.

Przy drzwiach powitał nas Kierownik sali, który na naszą próbę standardowej recytacji numeru pokoju zareagował uśmiechem, stwierdzając, nienaganną angielszczyzną, że Vahagn poinformował Go już o naszej wizycie, po czym szerokim gestem zaprosił nas do zajęcia miejsca przy którymś z różnorodnie zaaranżowanych stolików.

Radisson Rewards – Radisson Blu Hotel, Yerevan – restauracja Larder – śniadanie – wejście
Radisson Rewards – Radisson Blu Hotel, Yerevan – restauracja Larder – śniadanie – sala
Radisson Rewards – Radisson Blu Hotel, Yerevan – restauracja Larder – śniadanie – sala
Radisson Rewards – Radisson Blu Hotel, Yerevan – restauracja Larder – śniadanie – sala

Bufet śniadaniowy, oprócz standardowych dań spotykanych w większości tego typu miejsc, zawierał ofertę kilku unikalnych potraw, o których warto wspomnieć. W przypadku ciepłego bufetu, były to elementy, które nam kojarzyły się bardziej z daniami obiadowymi – kasza, ziemniaki puree (przepyszne!) czy duszone mięsa. W przypadku dań zimnych, był to przede wszystkim ogromny, codzienny wybór nieprzebranej liczby ciast i innych słodkich wypieków, ale także znaczna ilość wędlin z wołowiny, lokalne sery, kiszonki, a także inne tutejsze przysmaki.

Radisson Rewards – Radisson Blu Hotel, Yerevan – restauracja Larder – śniadanie – bufet – słodkie wypieki
Radisson Rewards – Radisson Blu Hotel, Yerevan – restauracja Larder – śniadanie – bufet – słodkie wypieki
Radisson Rewards – Radisson Blu Hotel, Yerevan – restauracja Larder – śniadanie – bufet – słodkie wypieki
Radisson Rewards – Radisson Blu Hotel, Yerevan – restauracja Larder – śniadanie – bufet – słodkie wypieki
Radisson Rewards – Radisson Blu Hotel, Yerevan – restauracja Larder – śniadanie – bufet – warzywa, sery, wędliny
Radisson Rewards – Radisson Blu Hotel, Yerevan – restauracja Larder – śniadanie – bufet – warzywa, sery, wędliny
Radisson Rewards – Radisson Blu Hotel, Yerevan – restauracja Larder – śniadanie – bufet – sery, wędliny, warzywa, ryba
Radisson Rewards – Radisson Blu Hotel, Yerevan – restauracja Larder – śniadanie – bufet – quiche lorraine
Radisson Rewards – Radisson Blu Hotel, Yerevan – restauracja Larder – śniadanie – bufet warzywa na parze, pieczarki
Radisson Rewards – Radisson Blu Hotel, Yerevan – restauracja Larder – śniadanie – bufet – ziemniaki puree
Radisson Rewards – Radisson Blu Hotel, Yerevan – restauracja Larder – śniadanie – bufet – kasza, wołowina w sosie teriyaki
Radisson Rewards – Radisson Blu Hotel, Yerevan – restauracja Larder – śniadanie – bufet – warzywa z grilla, kurczak z marchwią
Radisson Rewards – Radisson Blu Hotel, Yerevan – restauracja Larder – śniadanie – bufet – sery
Radisson Rewards – Radisson Blu Hotel, Yerevan – restauracja Larder – śniadanie – bufet – samowar do herbaty

Zajadaliśmy się więc przez kilka dni tymi przysmakami, zachęcani przez Kierownika sali do skosztowania coraz to nowych, ciekawych pozycji. W ten sam sposób zresztą – częstowani od wejścia swoimi ulubionymi potrawami z poprzedniego ranka, bądź poprzedniego pobytu – byli wszyscy zjawiający się podczas naszych wizyt Goście.

Radisson Rewards – Radisson Blu Hotel, Yerevan – restauracja Larder – śniadanie – bufet

O zaangażowaniu i podejściu do Gości Kierownika Sali niech świadczy fakt, że zapamiętywał on idealnie dania zamawiane i kosztowane przez wszystkich gości, proponując ich „ulepszone”, „udomowione” lub w inny sposób zmodyfikowane wersje przy kolejnej wizycie. Aktywnie też zachęcał Gości do kosztowania regionalnych smaków. W naszym przypadku wystarczyło jedno pytanie o jeden ze słodkich przysmaków, aby opowiedział nam jego historię, a także polecił najlepsze miejsce w Erywaniu, gdzie możemy zaopatrzyć się w jego zapas, który będziemy mogli zabrać do domu – co zresztą z wielką ochotą uczyniliśmy. Wszystkich łasuchom podczas wizyty polecamy również skosztowania przysmaku z orzechów włoskich oraz zredukowanego soku z winogron w wersji ormiańskiej – sudżuku. Niedługo po wizycie w Armenii mieliśmy okazję spróbować gruzińskiej wersji tego smakołyku, czyli czurczcheli.

Radisson Rewards – Radisson Blu Hotel, Yerevan – restauracja Larder – śniadanie – bufet – słodkie wypieki
Radisson Rewards – Radisson Blu Hotel, Yerevan – restauracja Larder – śniadanie – bufet – suszone, kandyzowane owoce

O gościnności panującej w Radisson Blu Yerevan świadczy nie tylko pełność brzuchów Gości bufetu śniadaniowego. Kiedy podczas kolejnego dnia, po śniadaniu, czekaliśmy w lobby na auto, które zabrać nas miało na wycieczkę – chcieliśmy obejrzeć klasztory Chor Wirap i Norawank, Recepcjoniści obecni wtedy w recepcji po dopytaniu o cel naszej wyprawy doradzali nam niemal na wyścigi, gdzie znajdziemy najlepsze widoki, jakie mniej znane ciekawostki kryją wspomniane miejsca, oraz co ciekawego można zobaczyć po drodze do każdego z nich.

Klasztor ormiański Chor Wirap, Armenia
Klasztor ormiański Chor Wirap, Armenia
Klasztor ormiański Norawank, Armenia
Klasztor ormiański Norawank, Armenia

Po naszym popołudniowym powrocie, ci sami Recepcjoniści byli żywo zainteresowani naszymi wrażeniami, oraz tym, czy udało nam się „namierzyć” wspomniane przez nich miejsca i sugerowane, niecodzienne ujęcia fotograficzne.

Innym przykładem sprawnego działania hotelu, jako organizmu, niech będzie zgłoszony przez nas kłopot z jedną z lamp w pokoju dziennym – za żadne skarby nie udało nam się jej włączyć. Zgłoszenia dokonywaliśmy telefonicznie, a nim zdążyliśmy na dobre odłożyć słuchawkę, w pokoju pojawił się pracownik techniczny, który w niecałą minutę wymienił przepaloną żarówkę. Tak krótkiego czasu naprawy zgłoszonej usterki nie spotkaliśmy dotąd chyba w żadnym hotelu.

Radisson Rewards – Radisson Blu Hotel, Yerevan – junior suite 418 – pokój dzienny

Naszą ulubioną formą relaksu, po dniach spędzonych na zwiedzaniu Erywania i okolic, było odprężanie się w hotelowym basenie, jacuzzi, saunach oraz hammamie. Trzeba jasno przyznać, że mieliśmy w tej kwestii szczęście – albo odwiedzaliśmy te miejsca w czasie, kiedy pozostali  Goście zajęci byli innymi sprawami, albo regeneracja w taki sposób nie jest tu nazbyt popularna – dość powiedzieć, że przez większą część wszystkich swoich wizyt na basenie i w saunach, mieliśmy je na wyłączność. Warto również wspomnieć, że pomiędzy sesjami w saunie czy wizytami w jacuzzi, Goście mają możliwość skorzystania z uproszczonego menu przekąsek i napoi, które Kelnerzy serwują bezpośrednio do stolików ulokowanych przy leżakach, na brzegu basenu.

Radisson Rewards – Radisson Blu Hotel, Yerevan – basen, jacuzzi
Radisson Rewards – Radisson Blu Hotel, Yerevan – basen, jacuzzi
Radisson Rewards – Radisson Blu Hotel, Yerevan – basen, jacuzzi
Radisson Rewards – Radisson Blu Hotel, Yerevan – basen – prysznice, strefa relaksu
Radisson Rewards – Radisson Blu Hotel, Yerevan – sauna
Radisson Rewards – Radisson Blu Hotel, Yerevan – hammam
Radisson Rewards – Radisson Blu Hotel, Yerevan – basen
Radisson Rewards – Radisson Blu Hotel, Yerevan – basen – menu

Erywań, jako miasto, mimo swojej stosunkowo małej popularności turystycznej, ma swoim Gościom do zaoferowania wiele. Wielką rolę w życiu tego miasta odgrywa kultura kawowa – pije się ją tu wszędzie, w każdej postaci, o każdej porze dnia i nocy. Stąd ilość kafejek, cukierni, budek, a także mobilnych punktów serwujących kawę jest tu bez liku. Podobnie ma się sprawa w kwestii jedzenia. Lwia część knajp, barów i restauracji otwarta jest przez całą dobę!

Erywań – kafejka na kółkach
Erywań – miasto

Kiedy nadszedł wreszcie czas naszego powrotu do Polski, ponownie przyszło nam się zmierzyć z rozkładem LOTu, według którego nasz wylot z Erywania odbywał się niemal w środku nocy. Chcąc zaoszczędzić czas z samego rana, postanowiliśmy uregulować nasz rachunek poprzedniego wieczora. Recepcjonistka w czasie procesowania płatności zainteresowała się naszą sytuacją, a dowiedziawszy się o porze, w której zmuszeni będziemy opuścić hotel, nie tylko zaproponowała nam przygotowanie śniadania na wynos – a w zasadzie z matczyną troską zapytała jedynie, czy wolimy, aby dostarczono nam je do pokoju przed wyjściem, czy odbierzemy je sobie przy wyjściu, w recepcji. Dodatkowo zaproponowała również zorganizowanie transportu, oraz budzenie ze stosownym wyprzedzeniem, tak, aby maksymalnie wydłużyć nasz czas na sen, przy jednoczesnym zagwarantowaniu nam bezproblemowego dotarcia na czas na lotnisko. To i inne, podobne zdarzenia podczas naszej wizyty w Radisson Blu Yerevan były dla nas pewnego rodzaju zaskoczeniem, za każdym razem, dopóki nie przypominaliśmy sobie, że mimo wszystko, bliżej stąd do Azji niż Europy – mimo, że miasto i jego mieszkańców zdecydowanie łatwiej kojarzyć z tym, co znamy z Europy.

Radisson Rewards – Radisson Blu Hotel, Yerevan – lobby bar
Radisson Rewards – Radisson Blu Hotel, Yerevan – lobby bar
Radisson Rewards – Radisson Blu Hotel, Yerevan – lobby bar

 

Radisson Blu Yerevan był dla nas totalnym zaskoczeniem – pod każdym względem. Zapomnieliśmy już niemal, że kiedyś w hotelach można było palić, co w Armenii jest normą. Z drugiej jednak strony, ciepły, uczynny i rzeczywiście gościnny serwis wszystkich napotkanych Pracowników, ze szczególnie matczynym czy ojcowskim podejściem niektórych z Nich, sprawił, że na samą myśl o wyjeździe robiło nam się smutno. To właśnie dzięki takiemu podejściu całej Załogi, hotele zaskarbiają sobie wierność Gości. Nie ulega dla nas wątpliwości, że do Erywania jeszcze wrócimy, a kiedy tylko nam się to uda, mimo wielu oferowanych w mieście opcji, nie będziemy zastanawiać się nawet przez moment, gdzie mamy się zatrzymać.

 

Radisson Blu Hotel, Yerevan

2, 2 Azatutyan Ave, Yerevan 0037, Armenia

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

×

Polub nas na Facebooku!